Niedziela jest formalnym dniem przyjęcia porozumienia. Na razie jednak sankcje wciąż jeszcze będą obowiązywać.
O przyjęciu ram prawnych poinformowała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogerini w komunikacie wydanym wraz z jej irańskim odpowiednikiem Mohammadem Dżawadem Zarifem. Analogicznie postąpiły wcześniej Stany Zjednoczone, zaś Iran złożył w niedzielę w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) notę zapewniającą o woli wypełnienia porozumienia.
Zgodnie z zawartym 14 lipca przez sześć mocarstw - USA, Rosję, Chiny, Francję, Wielką Brytanię, Niemcy - i Iran porozumieniem w sprawie programu nuklearnego tego kraju, w 90 dni od zatwierdzenia tej umowy przez Radę Bezpieczeństwa ONZ zostaje ona przyjęta. Ten dzień wypada właśnie w niedzielę.
Zanim Zachód zniesie sankcje, inspektorzy MAEA mają potwierdzić, że Iran rzeczywiście wypełnił swe zobowiązania, czyli radykalnie ograniczył zdolności do produkcji nuklearnej, co - zgodnie z intencją Zachodu - uniemożliwi mu wejście w posiadanie broni jądrowej.
Do połowy grudnia MAEA powinna ukończyć swój raport oceniający, czy Iran rzeczywiście chciał zbudować broń nuklearną ponad dekadę temu, o czym przekonany jest Waszyngton, a czemu zaprzecza Teheran. Ten raport to kolejny niezbędny krok, zanim sankcje zostaną zniesione.