41-letni mężczyna uległ poważnemu poparzeniu gdy próbował przemycić spirytus na statku wolnocłowym "Adler-Germania", który płynął z Altwarp do Trzebieży.
W toalecie statku mężczyzna przelewał spirytus z butelek do foliowych woreczków i przyklejał je taśmą do ciała. Samoprzylepną taśmę przepalał zapalniczką. Jeden z woreczków pękł i alkohol oblał mężczyznę, który stanął w płomieniach. Płonący przemytnik wybiegł na pokład gdzie został ugaszony przez pasażerów.
Kapitan statku wezwał przez radio statek ratowniczy "Tajfun", który przewiózł poparzonego mężczyznę do Polic, skąd śmigłowcem przetransportowano go do szpitala w Gryficach. Stan mężczyzny jest poważny.