- Jest możliwość, ale na razie nie ma potrzeby. Mamy umowę z Ukrainą pozwalającą na sprowadzanie energii od wschodnich sąsiadów - mówi członek zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych, Cezary Szwed.
Prace nad umową trwały cały weekend, a sfinalizowano je w poniedziałek rano. Polska ma praktyczny dostęp do ukraińskiego prądu. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, operator będzie mógł skorzystać z ponad 100 MW.
Stanowi to około 1 proc. polskiego zapotrzebowania na moc. Szwed zastrzega jednak, że do tej pory nie trzeba było korzystać z tej możliwości.
W ubiegłym tygodniu, szef PSE, Henryk Majchrzak informował, że do Polski może popłynąć prąd z ukraińskiej elektrowni w Dobrotworze. Wcześniej Polski operator otrzymał deklarację pomocy od swojego ukraińskiego odpowiednika.