Do końca roku liczba oświadczeń o pracę dla obcokrajowców może osiągnąć 2 mln. Aż 95 proc. z nich złożone zostało przez pracowników ze Wschodu. Do tej pory zarejestrowało się 1,45 mln Ukraińców.
Zmieniające się od przyszłego roku przepisy mogą przyśpieszyć liczbę składanych oświadczeń. Dziś są one bezpłatne, ale od stycznia 2018 r. będzie trzeba za nie zapłacić 30 zł - przypomina "Dziennik Gazeta Prawna".
Stąd też przewiduje się, że do końca roku zarejestrowanych zostanie od 1,8 mln do nawet 2 mln oświadczeń. Te dane i tak jednak nie oddają skali imigracji zarobkowej w Polsce.
Jak wynika z szacunków resortu pracy, około 60 proc. z zarejestrowanych oświadczeń jest faktycznie wykorzystywanych. Z drugiej strony, jak pisze "DGP", rośnie liczba pozwoleń na pracę. Do połowy roku wydano ich już 108 tys.
Nowe przepisy dają rządowi jednak możliwość wprowadzenia limitowania liczby obcokrajowców w regionach. Jak zaznacza wiceminister Stanisław Szweda, na razie nie ma planów, aby z tego skorzystać.
Jednocześnie zapowiada, że jeśli ministerstwo stwierdzi, że w danym regionie albo branży jest nadmiar pracowników, sięgnie po to narzędzie.
- W zakładach pracy jest ostry sprzeciw związków zawodowych przeciwko zaniżaniu płac. Skarżą się, że pracodawcy traktują Ukraińców jak tanią siłę roboczą, a to psuje im negocjacje o podwyżki - argumentuje Szwed na łamach "DGP".