Do polskich urzędów lawinowo napływają wnioski cudzoziemców o pobyt. W zeszłym roku było ich 192 tys. Najwięcej od obywateli Ukrainy. Dla urzędów to problem.
Liczba osób z zagranicy starających się o pobyt w Polsce rośnie stale od czterech lat. Tak wynika z danych Urzędu ds. Cudzoziemców. W zeszłym roku 88 proc. wszystkich wniosków dotyczyło zezwoleń na pobyt czasowy. Najwięcej pochodziło od obywateli Ukrainy. Prawdziwe oblężenie przeżywają urzędy na Mazowszu (62,6 tys. wniosków), w Małopolsce i Wielkopolsce. W konsekwencji dochodzi do zatorów z wydawaniem potrzebnych uprawnień - informuje "Rzeczpospolita".
OGLĄDAJ: * *Ważne zmiany dla firm zatrudniających pracowników sezonowych ze Wschodu
Trzeba czekać
Średni czas na rozpatrzenie wniosku o pobyt w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim wynosi rok. Trochę lepiej jest w innych miejscach. „Rzeczpospolita” opisała historię kobiety, która w grudniu zeszłego złożyła dokumenty w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu. Nie było odpowiedzi, więc Ukrainka wniosła ponaglenie w lutym bieżącego roku. To także nie przyniosło reakcji. Kobieta, nie mogąc podjąć legalnej pracy, straciła cierpliwość i wniosła skargę na bezczynność wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu.
Sądy ponaglają
Wojewoda tłumaczył, że opóźnienia nie wynikają ze złej woli pracowników, tylko z ogromnej ilości wniosków napływających do urzędu. Sąd nie przyjął tego tłumaczenia. Uznał postępowanie urzędnika za rażącą bezczynność. WSA rozpatrywał też inną, bardzo podobną skargę. Obywatelka Ukrainy złożyła wniosek w wojewódzkim urzędzie we wrześniu zeszłego roku. Wojewoda rozpatrywał sprawę przed siedem miesięcy, aż w końcu został zmuszony wyrokiem do jej szybkiego załatwienia. Dodatkowo musiał wypłacić po 2 tys. zł obu pokrzywdzonym.
Zmiany na lepsze
Sądy powiedziały dość postępowaniom urzędników, którzy tłumaczą się z opóźnień kłopotami kadrowymi i zmianami organizacyjnymi. Wygląda na to, że magistraty wzięły sobie to do serca. W krytykowanym urzędzie na Dolnym Śląsku postanowiono rozwiązać problem zatrudniając 35 nowych osób. Sporo zmian zaszło delegaturze w Legnicy. Powstaje tam nowoczesna sala do obsługi klienta, w której można przyjąć 22 osoby jednocześnie. Niebawem ma zacząć działać zintegrowany system obsługi klientów „Przybysz”. Podobne systemy działają już na Pomorzu i w Wielkopolsce. W Małopolsce i na Mazowszu uruchomiono w urzędach „szybką ścieżkę” dla pracodawców składających kompletne wnioski. Na nowych zasadach działa tryb obsługi bieżącej dla wnioskówprzesłanych przez portal praca.gov.pl.