Nie potwierdziły się zarzuty telewizyjnych Wiadomości, że PKN Orlen wbrew prawu wydał na kampanię wyborczą Mariana Krzaklewskiego ponad 20 milionów złotych.
Prokuratura Okręgowa w Tarnowie, która od lutego 2000 roku badała tę sprawę, umorzyła dziś śledztwo.
" Przesłuchaliśmy ponad dwa tysiące ludzi, sprawa ma 38 tomów akt, zarzuty nie potwierdziły się " - powiedział Radiu Kraków prokurator prowadzący śledztwo Włodzimierz Kumorowski.
W ramach śledztwa prowadzonego przez tarnowskich prokuratorów pojawiło się kilkanaście odbrębnych wątków.
Były prezes i wiceprezes KGHM Polska Miedz zostali oskarżeni o finansowanie kampanii Krzaklewskiego z pieniędzy spółki. Sprawa toczy się przed sądem w
Lubinie. Zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach tarnowska prokuratura postawiła także pełnomocniczce finansowej komitetu wyborczego oraz biegłemu rewidentowi.
Nie udało się natomiast wyjaśnić sprawy "podejrzanych" wpłat od osób prywatnych na konto komitetu wyborczego Krzaklewskiego. Ponad dwa i pół miliona złotych wpłynęło przekazami pocztowymi od ponad dwóch tysięcy ludzi. Biegły grafolog ustalił jednak, że wypełniało je siedem osób. Z powodu niewykrycia sprawcy fałszerstw, także ten wątek umorzono.