Fiskus coraz częściej nalicza 19-procentową daninę, nawet jeśli sprzedawca od razu przeznaczy pieniądze z transakcji na nowe mieszkanie. Dla urzędu skarbowego nie liczy się bowiem umowa deweloperska, lecz dopiero przeniesienie własności.
"Rzeczpospolita" opisuje przypadek mężczyzny, który w 2014 roku otrzymał mieszkanie w ramach darowizny i postanowił je sprzedać, inwestując otrzymane 130 tys. zł w nowe mieszkanie. Liczył na to, że skorzysta z ulgi mieszkaniowej, ale urząd skarbowy nakazał mu zapłacić 19 proc. PIT, czyli 25 tys. zł.
Choć przepisy o uldze mieszkaniowej zwalniają z podatku osoby sprzedające mieszkanie, jeśli za otrzymane ze sprzedaży pieniądze w ciągu dwóch lat kupią nowe, nie zawsze tak się dzieje. Problem polega na tym, że dla fiskusa liczy się przeniesienie własności, a nie umowa deweloperska.
W opisywanym przypadku przeniesienie własności nastąpiło dopiero pod koniec 2017 roku, czyli nabywca nie zmieścił się w dwuletnim okresie, jaki jest przewidziany w przypadku ulgi mieszkaniowej.
Dla fiskusa nie miało znaczenia, że mężczyzna podpisał umowę deweloperską na zakup nowego mieszkania. Podatku uniknąłby dopiero wtedy, gdyby ze sprzedażą darowanego mieszkania odczekał 5 lat.
Wideo: * *Kupujesz mieszkanie z obciążoną hipoteką? Koniecznie zwróć na to uwagę
Eksperci wskazują, że takich spraw jest coraz więcej, a sprzyja im boom na rynku mieszkaniowym.
Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce, mówi, że osoby, które uzyskały niekorzystną interpretację, mogą co do zasady zaskarżyć ją do sądu. Zaznacza jednak, że orzecznictwo jest niejednolite.
Ekspert uważa, że fiskus jest zbyt pryncypialny i powinien w takich przypadkach stosować wykładnię celowościową.
- Skoro ulga została wprowadzona, by wspierać osoby realizujące własne cele mieszkaniowe, to do zwolnienia powinno wystarczyć zawarcie umowy deweloperskiej - mówi.
Z kolei Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, zwraca uwagę, że opóźnienie terminu przeniesienia własności najczęściej następuje z powodów niezależnych od nabywcy i wynika z procesu budowlanego.
Płochocki podkreśla, że umowa deweloperska, zwłaszcza zawarta w trybie ustawy deweloperskiej, przewiduje ściśle określone procedury nabycia lokalu i powinna być traktowana przez fiskusa jako nabycie lokalu.
- W tej sytuacji warto rozważyć zmianę przepisów ustawy o PIT i wydłużyć okres pozwalający na dokonanie inwestycji z dwóch do np. trzech lat - proponuje Konrad Płochocki.