Jeszcze w tym roku mają wejść w życie przepisy, które uniemożliwią zawierania z pracownikiem umów na czas określony w nieskończoność. Po nowelizacji kodeksu pracy, która wiosną ma trafić do sejmu, pracodawca nie będzie mógł podpisać z pracownikiem umowy terminowej na okres dłuższy niż 33 miesiące. Zmieni się też sporo w kwestii wypowiedzeń, które do tej pory nie zawsze były możliwe.
Więcej niż co czwarty pracownik jest w Polsce zatrudniony na umowie terminowej. W pozostałych krajach Unii Europejskiej odsetek ten jest dużo niższy i wynosi około 13 procent.
Pracownicy zatrudnieni na podstawie umów na czas określony src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1463468400&de=1463499000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WLT&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Taka forma zatrudnienia jest korzystna przede wszystkim dla pracodawców, którzy mogą podpisywać z pracownikami umowy na przykład co roku, bez żadnych ograniczeń. Co więcej, mogą również wypowiedzieć umowę z zachowaniem zaledwie dwutygodniowego okresu wypowiedzenia. Ciężko tu zatem mówić o jakiejkolwiek pewności zatrudnienia.
Wypowiedzenie czasami niemożliwe
Dwutygodniowy okres wypowiedzenia umowy o pracę na czas określony można zastosować tylko wtedy, gdy spełnione zostaną łącznie dwa warunki:
- umowa została zawarta na czas dłuższy niż 6 miesięcy,
- w dokumencie zawarto zapis, który umożliwia wcześniejsze rozwiązanie umowy z zachowaniem okresu wypowiedzenia.
Jeśli umowa jest krótkoterminowa (poniżej 6 miesięcy) lub nie zawiera odpowiedniego zapisu, to kodeks pracy nie pozwala jej rozwiązać za wypowiedzeniem. Możliwością na wcześniejsze zakończenie współpracy jest rozwiązanie umowy:
- z upływem okresu, na który została zawarta,
- za porozumieniem stron,
- bez zachowania okresu wypowiedzenia (czyli na przykład zwolnienie dyscyplinarne) .
Nowe przepisy
W końcowej fazie konsultacji jest aktualnie projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który niesie za sobą spore reformy, szczególnie w zakresie umów na czas określony.
Maksymalny łączny czas trwania zatrudnienia na czas określony ma wynieść 33 miesiące. Obecnie nie ma limitu długości, ograniczenie dotyczyło tylko liczby takich umów. Zgodnie z prawem pracodawca może podpisać z pracownikiem tylko dwie umowy czasowe, a trzecia musiała już być zawarta na czas nieokreślony. Do liczby umów nie wlicza się tej zawartej na okres próbny.
Ograniczenie dotyczące liczby umów pozostaje bez zmian. Łącznie jednak pracownik nie może przepracować u jednego pracodawcy na umowie terminowej więcej niż 33 miesiące. W myśl nowych przepisów już druga umowa będzie traktowana jako zawarta na czas nieokreślony, bo pierwsza (od marca 2010 do grudnia 2012 roku) trwała właśnie 33 miesiące.
Zmiany w okresie wypowiedzenia
Nowelizacja zmieni również sporo w okresach wypowiedzenia. Do tej pory każdą umowę (spełniającą wymienione wyżej warunki) można było rozwiązać z jednakowym, dwutygodniowym wypowiedzeniem.
Nowe przepisy zrównają w tym względzie umowę terminową z tą zawartą na czas nieokreślony. Okres wypowiedzenia będzie więc w tym przypadku zależał od długości zatrudnienia i wyniesie:
- 2 tygodnie, jeśli zatrudnienie trwa krócej niż 6 miesięcy,
- miesiąc, jeśli zatrudnienie trwa co najmniej 6 miesięcy,
- 3 miesiące, jeśli zatrudnienie trwa co najmniej 3 lata.
To, czy zmiany dotkną również umów już obowiązujących, okaże się, gdy projekt trafi pod głosowanie. Według wstępnych zapowiedzi ministra pracy ma to się stać wiosną tego roku. Nowe przepisy obowiązywać zaczną jednak dopiero po 6 miesiącach od podpisania ustawy przez prezydenta.
Czytaj więcej w Money.pl
