Czy podpisana przy kurierze umowa jest zgodna z prawem? Zdaniem UOKiK taka forma nie daje możliwości swobodnego zapoznania się z jej treścią.
Sąd Najwyższy zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE o wyjaśnienie, czy model sprzedaży usług na odległość, w którym klient musi podjąć ostateczną decyzję w obecności kuriera, bez możliwości swobodnego zapoznania się z treścią umowy, można uznać za agresywną praktykę rynkową - informuje UOKiK.
Rozstrzygnięcie tej sprawy będzie ważne dla całego rynku telekomunikacyjnego i może wpłynąć na sposób doręczania umów. Zdaniem UOKiK, zawierane w ten sposób umowy, nie dają możliwości, warunków ani czasu, by dokładnie przeczytać dokumenty.
Przeczytaj także: Pościel za 3 tys. złotych, odkurzacz za złotówkę. Jak zwrócić towar kupiony na ekskluzywnym pokazie?
W 2010 roku Urząd ukarał Polską Telefonię Cyfrową Centertel, (dziś Orange) kwotą 9,3 mln zł kwestionując taki model sprzedaży na odległość. Jak argumentował, przedsiębiorca nie dopuszczał zostawienia umowy, co pozwoliłoby konsumentowi spokojnie się zapoznać z jej treścią. Mogło to skutkować uniemożliwieniem mu podjęcia racjonalnej decyzji dotyczącej zobowiązań na wiele miesięcy.
Zdaniem UOKiK firma stosowała agresywną praktykę rynkową. Jego zdaniem wykorzystywała swoją przewagę i wywierała na konsumentów niedopuszczalny nacisk. W efekcie podczas krótkiej wizyty kuriera mogli zawrzeć umowę z Centertelem, czego by nie zrobili, gdyby mieli czas na lekturę dokumentów.
W myśl przepisów kodeksu cywilnego i prawa telekomunikacyjnego konsument musi mieć szansę zapoznać się z wzorcem umowy przed jej podpisaniem.
Z oceną prezesa UOKiK nie zgodziły się sądy okręgowy i apelacyjny. Uznały, że zamawiając kuriera, konsument już wybrał produkt i że wcześniej mógł znaleźć umowę na stronie internetowej firmy albo poprosić konsultanta o jej przeczytanie przez telefon.
Urząd złożył kasację tego wyroku do Sądu Najwyższego. Ten jednak zdecydował się zwrócić o wyjaśnianie do europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Jej treść poznamy najwcześniej za kilka miesięcy.
Przypomnijmy, że Sejm chce, aby umowy zawarte na odległość można było zerwać w każdej chwili. Jak pisaliśmy w money.pl, chodzi przede wszystkim o działalność tzw. alternatywnych dostawców telekomunikacyjnych i energetycznych oraz pokazy pościeli czy garnków na handel. Ich sprzedawcy działają z zaskoczenie, dzwoniąc do klienta i bombardując go informacjami o rzekomo korzystniejszej ofercie i mniejszych opłatach.
Obecnie umowę zawartą na odległość można zerwać w ciągu czternastu dni od zawarcia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl