Unia Europejska powinna mieć ambitniejsze cele klimatyczne. Musi rozwinąć strategię "zero emisji" do 2050 r., a także podwyższyć swoje plany dotyczące zmniejszenia emisji do 2030 - podkreślił Parlament Europejski w rezolucji przyjętej 4 października w Strasburgu.
Rezolucja na razie niewiążąca
Europosłowie wypracowali dokument w związku z kolejnym szczytem klimatycznym, który będzie trwał od 6 do 17 listopada w Bonn. Rezolucja jest niewiążącą rekomendacją dla instytucji unijnych oraz państw członkowskich na to spotkanie.
- Strony porozumienia klimatycznego muszą zrobić więcej, a nie mniej. UE również musi podnieść swoje ambicje - oświadczyła wiceszefowa grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim Kathleen Van Brempt.
Wszyscy uczestnicy konwencji ONZ w sprawie zmian klimatu muszą przedstawić długoterminowe cele do 2020 roku. Europosłowie wezwali również Komisję Europejską do przygotowania, do 2018 roku, strategii zerowych emisji dla UE do 2050 r.
Temperatura ma rosnąć o mniej niż 2 stopnie Celsjusza
Jak podkreśla Parlament Europejski, celem ma być utrzymanie wzrostu temperatury znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza oraz wzmożone starania, aby wzrost temperatury nie przekroczył 1,5 stopnia.
Nie wszystkim takie propozycje się podobają. Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska oceniła, że porozumienie paryskie było przełomowym dokumentem opartym na dwóch kluczowych elementach: elastycznym formułowaniu własnych zobowiązań dostosowanych do możliwości gospodarczych i rezygnacji z postulatu dekarbonizacji. Tymczasem - jej zdaniem - postulaty PE są inne.
- Niestety, w naszej rezolucji ten kompromis już nie jest postrzegany jako element niezbędny do zachowania równowagi między wolą ambitnego działania a realnymi możliwościami - oświadczyła.
Z kolei Climate Action Network, czyli sieć zrzeszająca organizacje walczące o ochronę klimatu, cieszy się z rezolucji.
- Parlament słusznie uznaje, że obecny cel UE na 2030 nie jest zgodny ze zobowiązaniami, jakie UE podjęła w ramach porozumienia paryskiego - oświadczył dyrektor CAN Europe Wendel Trio. Jak zaznaczył, europosłowie wysłali jasny sygnał, że chcą wyznaczenia bardziej ambitnych działań klimatycznych.
Europarlament rozczarowany decyzją Trumpa
Europarlament wyraził też rozczarowanie decyzją prezydenta USA Donalda Trumpa o zamiarze wycofania się z porozumienia paryskiego. Uznając to za krok wstecz, z zadowoleniem przyjął z kolei międzynarodowe deklaracje o pełnym wprowadzeniu w życie tego porozumienia.
Mimo międzynarodowej presji szanse na to, by Biały Dom zrewidował swą czerwcową decyzję o zawieszeniu udziału w porozumieniu, nie są jednak zbyt wielkie. Ostatnio na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ z Trumpem rozmawiał na ten temat prezydent Francji Emmanuel Macron. Amerykański przywódca podtrzymał jednak swoje stanowisko, że paryskie porozumienie klimatyczne było "krzywdzące" dla Stanów Zjednoczonych.
Parlament Europejski wezwał też do podjęcia konkretnych zobowiązań przez UE oraz na poziomie międzynarodowym do działań dotyczących finansowania. Z zadowoleniem przyjęty został plan zakładający uruchomienie do 2020 roku 100 mld dol. na działania w dziedzinie klimatu w krajach rozwijających się. Europosłowie wskazali, że "UE musi w trybie pilnym zająć się przepływami finansowymi przeznaczanymi na paliwa kopalne i infrastrukturę wysokoemisyjną".