To dowód na to, jak zachodnie firmy uczą się żyć z restrykcjami nakładanymi na Moskwę - pisze w poniedziałek "Financial Times".
Koncern naftowy BP jest bliski zawarcia kontraktu w sprawie zakupu od państwowego Rosnieftu 20 proc. akcji w polu naftowym na Syberii o wartości ok. 700 mln dolarów - powiedziały brytyjskiemu dziennikowi osoby bliskie tej sprawie.
Firmy Eni i Statoil otrzymały zgodę z europejskich stolic, by kontynuować prace nad joint venture z Rosnieftem. Shell wciąż rozwija joint venture z wydobywającą ropę naftową spółką córką Gazpromu, Gazprom Nieft, i wystąpił o pozwolenie od holenderskiego rządu w sprawie innych projektów.
Według "FT" tegoroczne Międzynarodowe Forum Ekonomiczne w Petersburgu, które zaczyna się w czwartek, odbędzie się w innej atmosferze niż rok temu, gdy po raz pierwszy wprowadzono sankcje. W tym roku nastrój będzie bardziej pozytywny, gdyż zagraniczne firmy próbują obejść sankcje wraz z rosyjskimi partnerami.
Jak pisze dziennik, coraz większa współpraca między największymi europejskimi firmami naftowymi a Rosją pokazuje rosnące podziały między między Europą a USA. Waszyngton zablokował wszelką współpracę z Rosją w Arktyce, odwierty głębinowe oraz pozyskiwanie gazu łupkowego. Oznacza to, że zamrożonych jest 10 joint venture ExxonMobil z Rosnieftem.
- Ale unijne sankcje, które pozwalają firmom z Europy na kontynuowanie istniejących już umów, w praktyce umożliwiają im nawet rozszerzanie działalności w Rosji - podkreśla "FT".
Czytaj więcej w Money.pl