Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Krzyżaniak
|

Coraz więcej firm w Polsce bankrutuje. Najgorzej jest w transporcie

56
Podziel się:

900 przedsiębiorstw w Polsce ogłosiło w 2017 roku niewypłacalność. To o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Wśród firm transportowych przybyło ich aż 43 proc.

Firmy transportowe to często jednoosobowe działalności gospodarcze, w przypadku których problemy płatnicze stają się przyczyną upadku firmy - twierdzi Tomasz Starus z Euler Hermes
Firmy transportowe to często jednoosobowe działalności gospodarcze, w przypadku których problemy płatnicze stają się przyczyną upadku firmy - twierdzi Tomasz Starus z Euler Hermes (Bartosz Wawryszuk)

900 przedsiębiorstw w Polsce ogłosiło w 2017 roku niewypłacalność. Wśród firm transportowych było ich o aż 43 proc. więcej niż rok wcześniej.

- Polskie przedsiębiorstwa coraz częściej wegetują, bez perspektyw na wzrost marż - czytamy w najnowszym raporcie Euler Hermes. Ten globalny ubezpieczyciel należności handlowych zbadał w nim sytuację firm w Polsce pod względem niewypłacalności. Okazuje się, że w 2017 roku upadłość ogłosiło 900 przedsiębiorstw - o 12 proc. więcej niż rok wcześniej.

Zobacz także: Największe bankructwo farmy wiatrowej w Polsce

- Główny problem firm, rzutujący na wydłużające się terminy płatności, to brak poduszki powietrznej spowodowanej niskimi marżami - czytamy w raporcie.

Największy wzrost niewypłacalności (o 43 proc. w skali roku) dotyczył firm transportowych.

- Sektor oczyściły międzynarodowe regulacje prawne, stałe problemy z transportem na Wschód oraz wyniszczająca walka o klienta objawiająca się koniecznością inwestycji w jakość obsługi, a z drugiej strony - niska marża - wynika z raportu.

Jak zauważają autorzy, "transport otrzymał ciosy z każdej niemal strony - sytuacja geopolityczna, międzynarodowe regulacje prawne, wzrost wymagań klientów wobec innowacji, a w efekcie wysoka konkurencja i niskie marże".

- Dla wielu polskich firm transportowych, które zbudowały swoją potęgę po wejściu Polski do UE na niskich kosztach, nowe regulacje mają fundamentalne znaczenie i mogą znacząco wpłynąć na ich działalność, a nawet - w przypadku firm mniejszych - stanowić o ich przetrwaniu. To głównie nowe regulacje w przepisach międzynarodowego transportu dotyczące stawek minimalnych, zwiększająca się liczba zagranicznych kontroli dodatkowo obciążą rachunek przedsiębiorców - wskazuje Tomasz Starus, członek zarządu ds. oceny ryzyka w Euler Hermes.

Zwraca przy tym uwagę, że firmy transportowe to często jednoosobowe działalności gospodarcze, w przypadku których problemy płatnicze stają się przyczyną upadku firmy.

- Nie zapominajmy również, iż wysoka konkurencja wywołała efekt bardzo niskich marż, które wciąż ulegają obniżeniu, przez co część firm najzwyczajniej przestała zarabiać - zauważa Tomasz Starus.

Wysoka jest też liczba firm, tracących płynność finansową w produkcji i handlu. Problemy odczuli też producenci żywności "zdominowani przez sektor dystrybucyjny opanowany przez sieci handlowe".

Według Tomasza Strusa trudną sytuację w handlu - i pośrednio w produkcji - tylko w małym stopniu poprawiła konsumpcja napędzana programami socjalnymi, głównie 500+.

- Niestety to za mało, by hurtownicy i dostawcy zwiększyli rentowność - przyznał Tomasz Starus.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(56)
WYRÓŻNIONE
Janek
7 lat temu
Bardzo prosty łańcuszek: kilka nie zapłaconych w terminie faktur od dłużników i leci!!! ZUS i podatki musisz zapłacić za wystawione faktury z których nie masz przychodu, zakładasz sprawy sądowe-dodatkowe koszta a przede wszystkim czas, twoi wierzyciele robią z tobą to samo bo nie masz im z czego zapłacić !!! ale najważniejsze że państwo dostało podatki,zusy od twojego zysku którego nie otrzymałeś
kly
7 lat temu
Bo w PiSie nie znam nikogo, kto przepracował na swoim choćby rok. Same $%#&^% pasące się na pieniądzach z budżetu. Nie wiem czy naczelnik państwa uczciwie przepracował choćby miesiąc. Na wszystko mają jedną receptę - podwyżki cen lub podatków, które zabijają drobnych polskich przedsiębiorców.
Kwadratura ko...
7 lat temu
Taki przeciętny właściciel typowej rodzimej firmy transportowej może zapłacić do 3000 netto... Więcej niezbyt może, bo go przy obecnej drożyźnie wszystkiego co związane zu trzymaniem taboru zeżrą koszty... Przez co brakuje porządnych kierowców zestawów ciężarowych...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (56)
joleczka744
6 lat temu
Nie wiem na czym polega działanie monitoringu GPS, ale już wiele razy słyszałam od taty, że od kiedy ma zamontowane lokalizatory firmy Transmobil zauważył dużą zmianę w podejściu swoich pracowników do pracy. Myślę więc, że ich obecność ma duże znaczenie w firmie transportowej i spedycyjnej, dzięki nim na pewno ciężej o bankructwo.
ra1
7 lat temu
CETA i pisowska polityka wykancza polski przemysl !
tee
7 lat temu
ale co się dziwić wystarczy przejechać się po wioskach ...wszędzie tiry . kiedyś obok stodoły czy obory stał rozrzutnik czy furmanka . Teraz już wnucek ma tira . Bo on przecież na roli nie będzie robił...a ceny spadają
gar
7 lat temu
tak się dożyna Polaków . Holokaust polskiej gospodarki i Polaków postępuje . Firmy polskie upadają więc następni emugrują za granicę . A wynarodowienie poprzez banderyzację postępuje ...tragedia co oni gotują Polakom .
żyd
7 lat temu
Spedytorzy to powinni płacić po100 000zl kary za każdego przeładowanego busa to wtedy by się nauczyli dawać uczciwecstawki!!!
...
Następna strona