Na północy Mali uprowadzono w sobotę 10 dzieci a 2, które próbowały uciec zamordowano - poinformowały władze. Podejrzewani o ten czyn są islamscy separatyścii.
Jak poinformował płk. Diaran Kone z ministerstwa obrony Mali, uprowadzenia dzieci dokonano koło miast Aguelhoc i Kidai.
_ To było przymusowe pozyskiwanie dzieci aby stały się żołnierzami. Uprowadzono 12 dzieci. Dwoje, które próbowały uciec porywacze zastrzelili _ - powiedział płk. Kone.
Porwania dokonano wkrótce potem jak zamachowiec-samobójca wysadził się przed kopalnią fosfatów w mieście Burem. Wcześniej koło wioski Takabort, na północy Mali znaleziono zwłoki dwóch separatystów z plemienia Tuaregów.
Północ Mali opanowali w 2012 r. islamiści powiązani z Al-Kaidą, którzy zapowiadali oderwanie tego terytorium od reszty kraju. Podjęli oni ofensywę na południe kraju w kierunku stolicy Bamako.
Spowodowało to interwencję wojsk francuskich, które odrzuciły i rozproszyły separatystów. Podjęli oni jednak walkę partyzancką wciąż dokonując ataków i zamachów.
Czytaj więcej w Money.pl