Podany przez marszałka wynik posłowie przyjęli oklaskami. Skandowali hasło "precz z komuną".
Nowelizacja ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym służb mundurowych ma obowiązywać od 1 października 2017 roku. Nowe przepisy obniżą świadczenia emerytalne i rentowe funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL. Obejmą grupę ponad 32 tysięcy osób.
Kogo dotyczy ustawa?
Rząd szacuje, że co najmniej 32,5 tys. osób. Chodzi o byłych funkcjonariuszy, pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa, czyli w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. Ustawa ma objąć członków ich rodzin pobierających po nich dzisiaj rentę.
Ustawa dotyczy: funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, jednostek Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz tych, którzy służyli w jednostkach MON, a w tym w Wojskowej Służbie Wewnętrznej i Wojskach Ochrony Pogranicza. Obejmie także kadrę oraz słuchaczy i studentów m.in. Centrum Wyszkolenia MSW i Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW w Legionowie.
Podczas prac w Sejmie do ustawy dodano poprawki, że nie obejmie ona osób, które "wstąpiły w szeregi MSW i MON" po 12 września 1989 roku czyli od okresu rządu Tadeusza Mazowieckiego. Przepisy nie dotyczą też osób, które odbyły w PRL zasadniczą służbę wojskową.
O ile spadnie emerytura?
Emerytura albo renta byłych funkcjonariuszy nie będzie mogła przekroczyć „kwot maksymalnych”, czyli wysokości średniej emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wypłacanej w czasie tworzenia ustawy. W czerwcu br. było to około 2 tys. zł w przypadku emerytur i około 1,5 tys. zł w przypadku renty. Dla renty rodzinnej maksymalna kwota to około 1,7 tys. zł.
Według danych MSWiA, emerytury w wysokości od 9 do 12 tys. zł pobiera stu byłych funkcjonariuszy SB. Tysiąc ma emerytury od 6 do 9 tys. zł, a osiem tysięcy od 3 do 6 tys. zł.
Więcej czytaj TUTAJ
opracowała Anna Frankowska