Policyjni związkowcy sprzeciwiają się projektowi ustawy "dezubekizacyjnej". Twierdzą, że nie przeprowadzono "właściwych konsultacji". Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak odpowiada, że projekt był konsultowany.
Rządowy projekt noweli zakłada, że emerytury i renty ponad 32 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będą mogły przekraczać średniego świadczenia w ZUS. Kluby PO, Nowoczesnej i PSL złożyły wnioski o odrzucenie projektu. Głosowanie nad nimi odbędzie się prawdopodobnie na ostatnim w tym roku posiedzeniu Sejmu, zaplanowanym na połowę grudnia.
W liście do szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka Zarząd Główny NSZZ Policjantów chce "niezwłocznego zwołania posiedzenia plenarnego Forum Dialogu Społecznego przy MSWiA", poświęconego projektowi. Według NSZZ Policjantów został on przygotowany bez "właściwych konsultacji". "Przesłany uprzednio do ZG NSZZ Policjantów projekt z dnia 12.07.2016 r. nie zawierał zmian kluczowych, tj. dodanych art. 15 c oraz art. 13 b, gdy tymczasem to właśnie te niekonsultowane zmiany wywołują najpoważniejszą krytykę i wymagają szerokiej analizy" - wskazał przewodniczący ZG NSZZ Policjantów Grzegorz Nems.
"Opisane w uzasadnieniu obecnego projektu konsultacje i stanowiska związków zawodowych dotyczą zupełnie innych propozycji w tej kwestii i innego projektu" - przekonują związkowcy.
- Projekt ustawy jest omawiany przez Sejm, później będzie omawiany przez Senat, debata jest otwarta - powiedział dziennikarzom w poniedziałek w Szczecinie minister Błaszczak. - Zarzuty mówiące o tym, że ustawa była niekonsultowana, to nieprawda. Ona była konsultowana. W konsultacjach różne głosy się pojawiały, nie tylko tych, którzy mają za sobą przeszłość w SB i którym ta ustawa się nie podoba, ale również tych, którzy uważają, że odbiór tych nienależnych przywilejów jest jeszcze zbyt mały - dodał minister.
- Dziś sprawa dotyczy 32 tys. funkcjonariuszy byłej SB. Wciąż jeszcze bardzo wielu spośród nich posiada bardzo wysokie emerytury i renty, rekordziści pobierają po 19 tys. zł miesięcznie. W grupie między 3 a 6 tys. zł jest 11,6 tys. osób, które co miesiąc pobierają takie wysokie renty albo emerytury - powiedział szef MSWiA.
W projektowanym artykule 13b wyliczono rodzaje służby, które zostaną uznane za służbę na rzecz totalitarnego państwa. Jak wskazano w uzasadnieniu, katalog ten został opracowany przez IPN. Z kolei projektowany art. 15c wskazuje m.in. podstawy wymiaru emerytury.
NSZZ Policjantów wystosował także list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym związkowcy przekonują, że projekt jest niekonstytucyjny. Jak argumentują, nie został poddany konsultacjom społecznym. "W trudzie naszej codziennej służby nigdy nie dzieliliśmy naszych koleżanek i kolegów na tych, którzy zostali przyjęci przed czy po 1990 r. Nie miało to i nie ma żadnego znaczenia. Od pewnego czasu kierownictwo resortu spraw wewnętrznych robi wszystko, aby podzielić środowisko policyjne" - napisali związkowcy.
W ich ocenie "krzywdzi się tych, którzy po roku 1990 zrehabilitowali się sumienną służbą na rzecz III RP i w pełni zasługują na jej wdzięczność". Związkowcy zwrócili się do prezydenta o "podjęcie niezbędnych i stanowczych działań dających kresy praktykom prowadzącym do wprowadzenia w RP szkodliwego prawa".
Ten sam związek domagał się także w innym liście, wysłanym do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, niewnoszenia projektu pod obrady Sejmu. Prośbę uzasadniał tak samo, jak w przypadku listu o szefa MSWiA. Wcześniej projekt skrytykowała Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Przeciw zmianom prawa zaprotestowało, w liście do szefa MSWiA, kilku b. szefów UOP, ABW i AW.
W myśl projektu niższe świadczenia będą wypłacane "za służbę na rzecz totalitarnego państwa od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r.". Informację o przebiegu służby funkcjonariuszy w okresie PRL ma sprawdzać IPN.
Zmiany obejmą funkcjonariuszy SB, jednostek Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Obniżenie emerytur i rent będzie dotyczyć także osób, które służyły w jednostkach MON, w tym - w Wojskowej Służbie Wewnętrznej i Wojskach Ochrony Pogranicza.
Zmiany mają dotyczyć także kadry naukowo-dydaktycznej, naukowej, naukowo-technicznej oraz słuchaczy i studentów Akademii Spraw Wewnętrznych (z wyłączeniem Wydziału Porządku Publicznego w Szczytnie), a także Centrum Wyszkolenia MSW i Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW w Legionowie.
Od 1 października 2017 r., maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnia emerytura lub renta z tytułu niezdolności do pracy. Jak wskazano w Ocenie Skutków Regulacji, według danych z czerwca 2016 r., wysokość przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 2 tys. zł, a wysokość przeciętnej renty z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej przez ZUS - ok. 1 tys. 543 zł.
Zgodnie z propozycją, w przypadku renty rodzinnej po funkcjonariuszu wysokość świadczenia nie będzie mogła przekraczać wysokości średniej renty rodzinnej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wypłacanej przez ZUS w czasie tworzenia projektowanej ustawy (według wstępnych danych, w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej renty rodzinnej wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 1 tys. 725 zł).
Projekt zakłada obniżenie procentowego wymiaru emerytury z 0,7 proc. do 0,5 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa państwa oraz obniżenie współczynnika procentowego podstawy wymiaru renty inwalidzkiej o 2 proc. za każdy rok takiej służby. Dodatkowo nie będzie już możliwości podwyższenia emerytury - o 15 proc. podstawy wymiaru - za inwalidztwo związane ze służbą dla osób pełniących służbę wyłącznie w organach bezpieczeństwa państwa.
Według szacunków MSWiA, obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych. Z projektu wynika też, że rocznie budżet państwa będzie wydawał o ok. 546 mln zł mniej na świadczenia emerytalne i rentowe z systemu zaopatrzenia emerytalnego służb mundurowych.