Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Monika Szafrańska
|

Ustawa o urzędzie ministra Obrony Narodowej. Jest już gotowy projekt zmian

101
Podziel się:

- Jest gotowy projekt zmian w ustawie o urzędzie ministra obrony. Został przesłany do prezydenta z prośbą o uwagi - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" wiceszef MON Tomasz Szatkowski. Jak podkreślił, inne konieczne projekty ustaw mają być przygotowane według wskazówek właściwych struktur resortu.

W ciągu 15 lat na wzmocnienie armii rząd chce przeznaczyć ok. 550 mld zł
W ciągu 15 lat na wzmocnienie armii rząd chce przeznaczyć ok. 550 mld zł (KFP/REPORTER)

Wiceminister pytany, na jakim etapie znajduje się realizacja przygotowanej przez niego koncepcji obronnej RP na kolejne 15 lat, podkreślił, że jest ona "jawną wizją kierunków reformy systemu obronnego, które chce podjąć MON". - Sam raport SPO (Strategiczny Przegląd Obronny) ma być wdrażany poprzez bardzo skonkretyzowaną decyzję implementacyjną ministra obrony narodowej - zaznaczył. Jak dodał, decyzja czeka już na podpis ministra obrony Antoniego Macierewicza.

Zobacz także: MON rozpoczął dogłębną reformę polskiej armii. Zobacz wideo:

- Mimo że SPO jest dokumentem wewnątrzresortowym, od zakończenia prac nad nim czekamy na możliwość zaprezentowania go panu prezydentowi. Mam nadzieję, że dojdzie do tego spotkania i będziemy mogli wyjaśnić wszystkie wątpliwości, bez podważania samego głównego kierunku SPO, co do którego, mam wrażenie, panuje zgoda pomiędzy Pałacem Prezydenckim a MON - zaznaczył wiceminister.

Miliardy dla polskiej armii

Na pytanie, jakie środki mogą być przeznaczone do 2030 roku na jego realizację odparł: "Bazując na uaktualnionych danych Ministerstwa Finansów szacujemy, że w ciągu 15 lat na wzmocnienie armii przeznaczymy ok. 550 mld zł". Pytany, czy do tej koncepcji są już przygotowane projekty ustaw wiceminister powiedział, że jeden jest już w pełni gotowy - o zmianie ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej. Jak dodał, zakłada on zmianę systemu dowodzenia. - Został on przesłany do pana prezydenta z prośbą o przesłanie uwag - mówił Szatkowski.

Wiceminister był też pytany, jakie są główne cele zmian. Jak podkreśliła "Rz": "z dyskusji prowadzonej w mediach wynika, że główną osią sporu jest zmiana systemu dowodzenia i kierowania Siłami Zbrojnymi".

MON chce przećwiczyć nowy system w symulowanych warunkach wojennych

W ocenie Szatkowskiego wprowadzony w 2014 r. system dowodzenia okazał się niefunkcjonalny, bo "w czasie pokoju brak jest jasnego podziału kompetencji i spójności w działaniu pomiędzy dwoma dowództwami - generalnym i operacyjnym oraz sztabem generalnym".

- Uważamy, że testem działania systemu dowodzenia muszą być warunki wojenne. Struktury te zaś muszą być maksymalnie kompatybilne na czas wojny i pokoju. Dlatego przygotowując naszą propozycję i ucząc się na błędach poprzedników, położyliśmy duży nacisk, aby nowa struktura została przećwiczona w symulowanych warunkach wojennych jeszcze przed jej implementacją - zaznaczył wiceminister.

Dopytywany, czy celem reformy jest wzmocnienie pozycji szefa Sztabu Generalnego Szatkowski odpowiedział: "Tak, pewna hierarchizacja okazała się tutaj konieczna". Jak dodał, dzisiaj wskutek koncepcji byłego szefa BBN gen. Stanisława Kozieja szef Sztabu stał się organem doradczym, pomocniczym.

- Pytanie jest takie, czy dla takiej funkcji trzeba utrzymywać cały Sztab Generalny z jego zdolnościami planistycznymi i nadzorczymi? Moim zdaniem jest to marnotrawstwo zasobów kadrowych. Tego typu zdolności są potrzebne na stanowisku tego, kto będzie prowadził operację obronną - zgadzam się tu z panem prezydentem, że powinien to być szef Sztabu Generalnego, jako de facto szef obrony. Rolę doradczą powinny zaś realizować cywilno-wojskowe struktury urzędnicze w resorcie, czy BBN. To ich zadaniem powinno być wspomaganie polityków - podkreślił.

Według dziennikarza można odnieść wrażenie, iż reforma dowodzenia i kierowania Siłami Zbrojnymi budzi opór ze strony ośrodka prezydenckiego, a spór ma charakter kompetencyjny: BBN wskazuje, że MON chce stworzyć inspektora szkolenia i dowodzenia, który zajmie pozycję dowództwa połączonego; problem polega na tym, że inspektora powołuje minister obrony, a podległych mu dowódców Rodzajów Sił Zbrojnych - prezydent.

- Żałuję, że postulat szefa BBN (Pawła Solocha) odnośnie do rozszerzenia uprawnień prezydenta poza organy wyliczone w konstytucji nie został nam nigdy przedstawiony podczas wielokrotnych rozmów czy w oficjalnych uwagach do naszego projektu - mówił Szatkowski

- Nasza propozycja zawiera inne rozwiązanie: inspektor szkolenia i dowodzenia oraz analogicznie do niego inspektor wsparcia mieliby być narzędziami pomocniczymi szefa Sztabu Generalnego WP - jego "funkcjonalnymi" zastępcami w czasie pokoju - funkcjonowaliby poza Sztabem Generalnym, ale nie ogniwami łańcucha dowodzenia - wyjaśnił.

- Propozycja BBN zakłada zaś budowę "dowództwa połączonego" jako organu pośredniego pomiędzy szefem Sztabu a dowództwem Rodzajów Sił Zbrojnych. Taki "dowódca połączony" byłby de facto głównym dowódcą Sił Zbrojnych. Taka koncepcja została nam przedstawiona przez ówczesnego dowódcę generalnego RSZ gen. Mirosława Różańskiego - mówił wiceminister.

Rola prezydenta zostanie rozszerzona

- Widzieliśmy w niej próbę poszerzenia władztwa Dowództwa Generalnego RSZ o elementy Dowództwa Operacyjnego RSZ, wiążącą się z groźbą budowania niepotrzebnego dualizmu w systemie dowodzenia i rozbudowa struktur dowódczych - podkreślił. - Idąc za logiką zaprezentowaną przez ministra Solocha, należy się domyślać, że częścią pakietu "dowództwa połączonego" jest postulat mianowania go przez prezydenta - zaznaczył.

- Tu zastrzegam - wbrew funkcjonującym bezpodstawnym medialnym sądom, że tworząc koncepcję systemu dowodzenia chcemy "oddać prezydentowi, to co prezydenckie" w granicach konstytucji, która stwierdza, że prezydent mianuje szefa Sztabu i dowódców RSZ. Proponujemy przywrócenie uprawnień prezydenta przez mianowanie nie trzech, ale sześciu wysokich stanowisk (Szef Sztabu Generalnego i pięciu dowódców RSZ - red.) - mówi w "Rz" Szatkowski.

- O tym, czy uprawnienia prezydenta w tym zakresie można rozszerzyć poza tę określoną w konstytucji listę, powinni się wypowiedzieć konstytucjonaliści. Dla nas najważniejsze są jednak zastrzeżenia wobec budowy struktury pośredniej w postaci "dowództwa połączonego" - wyjaśnił wiceminister.

Na pytanie, czy jest szansa w tym zakresie na kompromis, Szatkowski odparł: "Wierzymy w to. Chcemy przekonać pana prezydenta, że prowadzenie połączonych działań, współdziałanie z systemem dowodzenia natowskim jest możliwe w prostszej strukturze".

- Mamy też pomysły rozwiązań kompromisowych i skutecznych. Czekamy na możliwość zaprezentowania panu prezydentowi pełnej wizji systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi, który jest elementem Strategicznego Przeglądu Obronnego (SPO) - podkreślił wiceminister.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(101)
WYRÓŻNIONE
PYTON60
7 lat temu
Panie Maciarewicz! Ręce precz od Polskiej Armii!
Patriota płac...
7 lat temu
Przepraszam ,to na jakich zasadach działa obecnie wojsko ,po co te zmiany ,gdy osoba nieodpowiednia kieruje tym resortem ? Pytań Mam wiele wszak dokładam sie do egzystencji "aparatu przemocy" Państwa bez względu Kto te rządy sprawuje !
Hm...
7 lat temu
Ciekawe po ilu dniach REALNEGO konfliktu zbrojnego nasz "odważny" minister obrony razem z szefem sztabu odlecą VIP samolocikiem na Florydę aby stamtąd dzielnie dowodzić patriotami w Polsce ? Po dwóch ? Po jednyyym ? Nieeee, no co wy ? Tego samego dnia !?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (101)
misiek
7 lat temu
co mnie to nawet niejarze co się kloca
Kler
7 lat temu
Jak szpion nam zrobi koncepcje obronna to nas zywcem ruskie wezma
Olo
7 lat temu
Dać wreszcie Antkowi smoleńskiemu pluszowy przycisk atomowy !!!
Wojcieh
7 lat temu
A skąd wy weżmiecie te 550 miliardów ,chyba tylko z drukarni albo watykańskiego banku , gdzie najczęściej piorą brudne pieniądze
jk
7 lat temu
Skoro premier rządu nie może dać sobie rady z "dziwnym" ministrem, to prezydent powinien taki rząd rozkurzyć. Za chwilę się dowie, że w zasadzie to on jest zbędny. Starzec z orłem na folii będzie dyrygował według nut napisanych przez MONowca topiącego każde pieniądze w zbrojeniu jakiego nie ma.
...
Następna strona