Ministerstwo Sprawiedliwości kończy prace nad nowelizacją Kodeksu karnego - pisze w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna". Zmiany mają ułatwić skazywanie osób, które niezgodnie z prawem wpływają na rozstrzygnięcia przetargów.
Dzisiaj skazanie takiej osoby jest możliwe tylko wtedy, jeśli udowodni się jej, że działała w zamian za przyjęcie korzyści majątkowej albo jej obietnicę. Jeśli to się nie uda, osoba jest niewinna, mimo że ewidentnie próbowała ustawić przetarg.
Po nowelizacji każde niezgodne z prawem wpływanie na konkursy ma się kończyć wyrokiem skazującym. A jeśli dodatkowo wykaże się, że w zamian ktoś miał dostać (albo dostał) łapówkę, to kara będzie jeszcze surowsza (do 8 lat więzienia zamiast obecnych 3).
Według rozmówcy gazety, Włodzimierza Dzierżawskiego z Grupy Doradczej Sienna, istnieje obawa, że nowe przepisy będą jednak stosowane zbyt restrykcyjnie. - Obawiam się, że będzie można zakwalifikować jako utrudnianie przetargu np. korzystanie z prawa do zadawania pytań do dokumentacji przetargowej czy składanie odwołań - mówi w rozmowie z gazetą Dzierżawski.
Nowe przepisy obejmą nie tylko przetargi publiczne, ale też prywatne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl