Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Tak zarabia się na kolejkach w NFZ. Po naszej publikacji posłanka pisze do ministra

96
Podziel się:

Pieniądze w NFZ przepływają urzędnikom przez palce. Przez turystykę medyczną. Zofia Czernow z PO zgłosiła interpelacje ws. leczenia zaćmy w czeskich klinikach. - Mieszkam na południu Polski i obserwuję wycieczki Polaków do Czech. Tymczasem nasze szpitale spokojnie mogłyby obsłużyć pacjentów - mówi money.pl posłanka, która oczekuje od ministra zwiększenia limitów na problematyczne zabiegi.

W Polsce na zabieg usunięcia zaćmy czeka się się latami, w Czechach kolejek nie ma.
W Polsce na zabieg usunięcia zaćmy czeka się się latami, w Czechach kolejek nie ma. (ARTUR BARBAROWSKI)

Jak już pisaliśmy w money.pl, skala turystyki medycznej do Czech przybiera na sile. Szczególnie jeżeli chodzi o operacje zaćmy. Waldemar Gawrol, prezes OneDayClinic, zaczynał od wożenia pacjentów busami. Biznes uruchomił w maju, w czerwcu miał pierwszego pacjenta, a w lipcu interes ten był już dochodowy.

Na tyle dochodowy, by po dwóch latach wybudować klinikę w czeskiej Ostrawie. Obecnie na zabiegi jeździ tam już około 400 Polaków miesięcznie. Zainteresowanie jest duże, bo w Polsce na ten zabieg czeka się latami, w Czechach kolejek nie ma (nie tylko w tej polsko-czeskiej klinice), a za operacje pieniądze zwraca NFZ.

Zobacz także: Rezydenci: nasze życie osobiste toczy się na oddziałach

Mamy tu zatem do czynienia z sytuacją, w której polski przedsiębiorca, budując klinikę w Czechach, zakłada tam firmę. Oczywiście pomaga polskim pacjentom, bo ci nie stoją w kolejkach, tyle że podatki z tej kliniki trafiają do czeskiego budżetu, a płaci za to nasz NFZ.

Wszystko za sprawą niewystarczającej limitów na te zabiegi zaplanowane przez rodzimy Fundusz Zdrowia w polskich szpitalach. Jedynym ratunkiem dla pacjentów, którzy nie chcą stać w kilkuletnich kolejkach, jest możliwość skorzystania z procedury transgranicznej, do której prawo ma każdy obywatel Unii.

Nawet nie trzeba płacić za wszystko

Pozwala ona na wybór kraju, w którym odpowiednia procedura medyczna czy zabieg będą przeprowadzone. Jedyna trudność polega na tym, że za operację trzeba zapłacić z własnej kieszeni, a potem dopiero ubiegać się o zwrot z NFZ.

Rzecz jednak w tym, że coraz częściej firmy takie jak OneDayClinic, płacą za to z własnej kieszeni i same też ubiegają się o refundacje. Pacjent płaci tylko za transport i hotel. Dlatego trudno się dziwić, że chętnych stale przybywa.

- To oczywiste, że to nie jest normalna sytuacja. Wiem, bo dokładnie sprawdziłam, że szpitale, choćby w Jeleniej Górze skąd pochodzę, mają nowoczesny sprzęt i kadrę do tych zabiegów, ale mają za małą liczbę kontraktów na te operacje - mówi Zofia Czernow.

Jak przekonuje, problem obserwuje już od dłuższego czasu. Rozmawiała nie tylko ze szpitalami, ale też z organizatorami medycznej turystyki i zdążyła już sobie wyrobić opinie na ten temat. Nasza publikacja sprawiła jednak, że postanowiła wreszcie zapytać ministra zdrowia, co zamierza z tym zrobić.

- Liczę, że dowiem się jaka jest tego skala. Uważam, że to niedopuszczalne w sytuacji, kiedy nasze szpitale mają problemy finansowe. Przecież na tych operacja to one właśnie mogłyby zarobić, ale nie daje się im tej szansy - mówi Czernow.

Dlatego posłanka zapowiada, że będzie tę sprawę pilotować. Jak zaznacza, nie chodzi jej o niszczenie inicjatywy polskich przedsiębiorców, ale o dobro polskich pacjentów i kondycje służby zdrowia.

To przecież prosty zabieg

- Zrozumiałabym jeszcze, gdyby chodziło o jakieś skomplikowane operacje i nowoczesne procedury, z którymi sobie nie radzimy w kraju. Wtedy jak najbardziej procedura transgraniczna znajduje zastosowanie. Tymczasem operacja zaćmy to dość prosty zabieg. Jednak przez niedostateczne kontraktowanie, polskie szpitale tracą szanse na uczciwy dochód - dodaje Zofia Czernow.

Dlatego posłanka PO w interpelacji pyta "dlaczego NFZ nie zwiększy limitów dla polskich szpitali w celu skrócenia kolejek, a przekazuje miliony złotych dla szpitali czeskich"?

Jak już pisaliśmy w WP, operacje zaćmy nie są jedynym celem turystyki medycznej naszych rodaków. Z innych względów niż kolejki i niewystarczające kontrakty, nawet 800 Polek rocznie jeździ do jednej z niewielkich czeskich klinik, by usunąć tam ciąże.

Wystarczy do tego badanie krwi i około 2 tys. zł w gotówce. Kobiety na miejsce docierają busami, które cyklicznie odjeżdżają z Warszawy i Krakowa.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(96)
WYRÓŻNIONE
Pacjentka (po...
7 lat temu
Dla lekarzy w polskich szpitalach, NIE ma prostych zabiegów. Dla nich zabiegi dzielą się na: wykonywane po znajomości, za duże pieniądze i na zwykłych pacjentach.
wiesio
7 lat temu
Bo Polska to dziwny kraj z cymbałami na wysokich, urzędniczych stołkach, szkodzącymi obywatelom i Polsce i nie odpowiadającymi za te szkody.
nik
7 lat temu
to dobrze, na biednego nie trafilo, Polska to bogaty kraj, na wszystko jest stac, nawet na najdrozsze autostrady, zaden niemiec niemialby szansy tyle placic za przejazd paru kilometrow
NAJNOWSZE KOMENTARZE (96)
gosc
6 lat temu
Pismaki piszecie glupoty -piszecie Pan Gawrol a nazywa sie Garwol nie wybudowal kliniki w Ostrawie a otworzyl klinike w Ostrawie dla mnie to jest roznica. Jezeli wozi do klinik 400 ludzi w miesiacu to w roku 5000. W polsce czeka na zabieg operacji zacmy okolo 500tys. pacjentow to jest 1 milion oczu , gdyby Pan Garwol chcial ulzyc NFZ i tych pacjentow obsluzyc to potrzebuje na to 200 lat. Nie piszcie wiec glupot, ze nasza sluzba zdrowia na tym traci , z tego co wiem to duza wiekszosc pacjentow jezdzacych do Czech nie jest zarejestrowanych w kolejkach w Polsce. W Posce nigdy nie skoncza sie kolejki podreslam NIGDY.
Michal
7 lat temu
Dobrze, ze Polak daje sobie rade.Popieram takie wyjazdy. W zeszlym roku zrobilo w Czechach zabieg okolo 8 tys. Polakow tj. za okolo 16 milionow zlotych , ktore musial zwrocic NFZ, zreszta z naszych pieniedzy. Duzo pieniedzy? Dla zwyklego zjadacza chleba napewno ale to jest kropla w morzu.Dam przyklad na placenia cla. Towary sprowadzane z USA min. samochody sa clone w Niemczech dlaczego ? Tam zalatwia sie formalnosci w 2 godz. u nas 2 tygodnie. Molo tego tam po zaplaceniu cla juz sie do tego nie wraca. A u nas ? Po 4 latach szukaja dziury w calym wracaja do dokumentow z przed kilku lat i sypia domiary z odsetkami niby za zanizone faktury z USA . Dlatego wola clic w Niemczech . Na poczatku napisalem 16 milionow zl. za operacje zacmy w Czechach placimy za wykonana prace a Niemca placimy mysle tyle dziennie za clo na art. z USA . Za co im placimy ? za prace? Nie, placimy im frajerskie za nasz nieudolny rzad.
Milena
7 lat temu
Znajoma dopiero co podlinkowała mi ten artykuł - akurat w ostrawskiej klinice, która jest wymieniona w artykule zabieg miała moja babcia oraz moja mama. I jest tym samym niemała szansa, że ja też będę musiała kiedyś taką operację przejść. I szczerze mówiąc, wolałabym pójść do lekarza, wziąć skierowanie i mieć w ciągu kilku dni/tygodni operację w mieście, w którym mieszkam. Ale to tak nie działa - na chwilę obecną, ze względu na kolejki (ale i samą jakość!) zdecydowanie bardziej opłaca się zostać "turystką medyczną"...
Andrzej
7 lat temu
Nie życzę nikomu źle, ale jestem ciekawy, czy jaśnie posłanka stałaby twardo przy swoim stanowisku, gdyby sama miała przyjemność oczekiwania ponad rok na operację zaćmy. Taki właśnie dostałem termin, a w zasadzie brak terminu, tylko informację 'może ponad rok'. W one day clinic nie tylko miałem zabieg praktycznie od razu, ale dostałem też zwrot z nfz... I dla mnie, przeciętnego zjadacza chleba i osoby, która płaci na każdym kroku podatki dla osób zarządzających tym bałaganem, to jest wystarczający powód do wdzięczności za możliwość zoperowania wady wzroku w Czechach. A że przy okazji ktoś sobie na tym dorabia, to już jakby mniej mnie dotyczy. I w żadnym wypadku nie przeszkadza. Mimo wszystko - pozdrawiam.
to byłoby już...
7 lat temu
Kasa zamiast na leczenie pójdzie na trzynastki dla urzędasów. To co się dzieje obecnie w Polskiej służbie zdrowia to sabotaż. Ktoś ma w tym interes by to padło. Kto? Czy naród na jeszcze jakiegoś swego obrońcę? To naród płaci, a nie rząd. Teraz kombinują jak zmienić konstytucję, bo rzekomo zmieniły się czasy i sytuacja. Uważajmy, czy przy tej zmianie nie zlikwidują służby zdrowia finansowanej z budżetu państwa i polskiej waluty.
...
Następna strona