Nowelizacja ustawy o VAT wprowadzającej mechanizm podzielnej płatności została w piątek podpisana przez prezydenta. W przyszłym roku ma to dać budżetowi 2 mld zł, a po dwóch kolejnych latach - 9 mld zł rocznie.
Dzięki ustawie, którą jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, Andrzej Duda właśnie podpisał, w podatku VAT wprowadzony zostanie mechanizm tzw. split payment, czyli podzielonej płatności. Zakłada on, że kwota VAT wpływa na specjalne konto, do którego podatnik, czyli w tym wypadku firma, ma ograniczony dostęp.
Jak tłumaczyliśmy w money.pl, płatność netto za kupiony towar lub opłaconą usługę jest przekazywana na zwykły rachunek rozliczeniowy dostawcy, ale już kwota podatku VAT płacona ma być na jego specjalny rachunek bankowy - rachunek VAT.
O walce z wyłudzeniami VAT resort Mateusza Morawieckiego mówi od dawna. W lutym Morawiecki zabrał głos w sprawie split payment. Mechanizm ma na celu "przeciwdziałanie nadużyciom i oszustwom podatkowym, eliminując ryzyko znikania podatników wraz z zapłaconym im przez kontrahentów, a nieodprowadzonym podatkiem VAT" - napisano w uzasadnieniu projektu. Nowe rozwiązanie ma też zapewnić "większą pewność prowadzenia działalności gospodarczej oraz zachowanie równych zasad konkurencji".
Jak wynika ze zmian w ustawie o podatku od towarów i usług, przygotowanych przez Ministerstwo Finansów, co roku do budżetu państwa mają wpływać dodatkowe miliardy złotych. W sumie do 2028 roku ma to być - według szacunków resortu - 82 mld zł. Od 2023 roku ma to być równe 9 mld zł rocznie więcej. Z kolei przez najbliższe pięć lat nowy system ma się rozkręcać.
Mechanizm ten będzie dobrowolny. System zachęt ma skłonić jednak przedsiębiorców do jego wykorzystani. Będzie on korzystny zwłaszcza w tych przypadkach, w których przedsiębiorca może mieć wątpliwości co do uczciwości swojego kontrahenta. Podstawowym powodem wykorzystania mechanizmu będzie więc nieufność względem drugiej firmy.