Adam Małysz dźwiga od jakiegoś czasu dobrą opinię o nas w świecie - pisze w komentarzu "Trybuny" Sławomir Wilk.
Małyszowi - chwała. Jego fenomen polega między innymi na tym, że sukcesy, które osiąga, są... takie normalne, mają sens, da się je wymierzyć. Przywraca nam w ten sposób poczucie rzeczywistości. Skocznia z Małyszem jest... psychiczną odskocznią dla Polaków. Małysz zapewne nigdy nie będzie posłem, ale jego skakanie daje nam więcej niż słowa niektórych niezrównoważonych polityków, którzy chyba za wszelką cenę pragną "zasłużyć" na żółte papiery. Cieszmy się więc Małyszem. W polskim plebiscycie "Adam Małysz kontra Andrzej Lepper" stawiam na Małysza - pisze komentator "Trybuny". I wcale nie dlatego, że Małysz lepiej jeździ na nartach. Jemu po prostu największy nawet sukces nie pomieszał zmysłów.
IAR/"Trybuna"/internet/dabr