Sprawa prowadzona jest przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku. Według ustaleń gazety śledztwo właśnie zostało rozszerzone i pokieruje nim specjalny zespół prokuratorów. Śledztwo zostało też potwierdzone w warszawskiej delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Gazeta pisze, że przedmiotem postępowania oprócz problemów z wprowadzeniem odwróconego VAT na elektronikę w 2015 roku, będzie także to, jak rząd PO-PSL przeciwdziałał wyłudzeniom podatku we wszystkich branżach.
* PO i PiS prześcigają się w zarzutach o podatki *
- Obejmuje wszystkie działania i zaniechania funkcjonariuszy publicznych podejmowane w związku z tworzeniem i zmianami regulacji prawnych, które miały przeciwdziałać wyłudzeniom podatku VAT - mówi w rozmowie z "DGP" Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Jak podaje gazeta, na celowniku znajdą się m.in. losy odwróconego VAT na pręty stalowe.
Przypomnijmy, że tzw. luka w VAT to nawet kilkadziesiąt miliardów złotych. Od 2007 roku rosła ona niemal nieustannie z poziomu 0,6 proc. PKB, by osiągnąć nawet w 2013 roku poziom blisko 3 proc. Od tego czasu powoli maleje. Według szacunków firmy doradczej PwC w 2016 roku wyniosła ona 2,5 proc. polskiego PKB.
Ile to w liczbach bezwzględnych? PwC szacuje, że ograniczenie skali wyłudzeń do poziomu z 2007 roku mogłoby dać budżetowi nawet 34 mld zł dodatkowego przychodu tylko w 2016 roku.