- Bardzo chcielibyśmy udowodnić naszym krytykom, że się mylili i jestem umiarkowanie pewien, że osiągniemy nasz cel jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia - powiedział Branson i zadeklarował, że chciałby być pierwszym pasażerem komercyjnego lotu.
Zanim jednak na pokład SpaceShip Two - samolotu przystosowanego do podróży kosmicznych - wejdą turyści, firma musi przeprowadzić serię lotów testowych. Branson ocenił je jako "niebezpieczne".
Do pierwszego komercyjnego lotu w kosmos Virgin Galactic przygotowuje się od 14 lat. Statek SpaceShip Two ma docelowo osiągnąć wysokość 80 kilometrów nad powierzchnią Ziemi i umożliwić pasażerom kilkuminutowe doświadczenie stanu nieważkości.
W lipcu statek przeszedł pozytywnie testy na niższych wysokościach. Jeśli przed świętami faktycznie osiągnie zakądaną wysokość, Virgin Galactic wyjdzie na prowadzenie w wyścigu o pierwszy komercyjny lot kosmiczny i wyprzedzi dwie inne firmy, prowadzone przez znanych miliarderów: SpaceX Elona Muska i Blue Origin Jeffa Bezosa.
Jak mówi właściciel Virgin Galactic, w rywalizacji pomiędzy trzema miliarderami nie chodzi o pierwszeństwo, ale o zapewnienie pasżerom bezpieczeństwa.
- Bezpieczeństwo to absolutnie najważniejsza kwestia, jeśli planujesz wysyłać ludzi w kosmos - podkreśla Branson. - Ani ja, ani Jeff, ani Elon nie ścigamy się, aby być tym pierwszym.
Choć jednocześnie, w rozmowie z CNN podkreślił, że jego firma osiągnie swój cel jako pierwsza.