Picie alkoholu jest normalną praktyką wśród znaczących liczebnie mniejszości chińskiej i induskiej w Malezji, której większość obywateli wyznaje islam. Politycy i partie muzułmańskie potępiają coraz częściej spożywanie alkoholu, ponieważ jest ono sprzeczne z zasadami islamu.
Festiwal "Lepsze piwo" miał się odbyć w dniach 6-7 października w centrum handlowym w Kula Lumpur. Spodziewano się, że będzie w nim uczestniczyć ok. 6 tys. ludzi, którzy przyjdą spróbować piwa z małych wytwórni z co najmniej 11 krajów.
W zeszłym tygodniu Partia Islamska Malezji (PAS) stwierdziła jednak, że festiwal może doprowadzić do aktów przemocy, gwałtów i niezobowiązujących, przelotnych związków seksualnych.
- Nie możemy pozwolić, żeby Kuala Lumpur stało się największym centrum rozpusty w Azji - powiedział członek PAS Riduan Mohd Nor.
* Pomysł na biznes: Browar rzemieślniczy *
Organizatorzy wyrazili niezadowolenie z decyzji, dodając, że władze miasta podały jako powód odwołania sprzeczność z zasadami dominującego w kraju wyznania i protesty partii muzułmańskich.
Władze miasta potwierdziły, że impreza się nie odbędzie, i zaznaczyły, że nie byłoby sprawiedliwe, gdyby festiwal odbył się mimo protestów.
Obywatele Malezji wyznają umiarkowany islam, jednak konserwatywna wersja religii zyskuje ostatnio coraz większą rzeszę zwolenników. Około 60 proc. z 30 mln mieszkańców Malezji to muzułmanie.