W maju tego roku sprzedaż węgla z polskich kopalń wyniosła nieco ponad 5,4 mln ton i była najniższa w tym roku - wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, który monitoruje sytuację w branży górniczej. Ceny węgla nadal są wyjątkowo niskie, rośnie za to wydajność pracy górników.
Katowicki oddział Agencji monitoruje sytuację w górnictwie węgla kamiennego na potrzeby Ministerstwa Energii. Przekazane w poniedziałek wskaźniki charakteryzujące sektor węglowy w maju potwierdzają tendencje zauważalne także w poprzednich miesiącach - górnictwo stara się dostosować produkcję węgla do popytu. Choć w maju wydobycie było nieznacznie wyższe od sprzedaży, ogółem po pięciu miesiącach roku kopalnie sprzedały więcej węgla niż wydobyły w tym okresie.
Od początku roku do końca maja kopalnie wyprodukowały niespełna 28,4 mln ton węgla (wobec prawie 28,5 mln ton w tym samym okresie przed rokiem), a sprzedały ponad 29,2 mln ton (wobec przeszło 28,6 mln ton rok wcześniej).
W samym maju tego roku produkcja węgla była mniejsza niż przed rokiem (niespełna 5,5 mln ton wobec prawie 5,7 mln ton w maju 2015), zmniejszyła się także sprzedaż; do odbiorców trafiło ponad 5,4 mln ton węgla, wobec 5,9 mln ton w maju 2015.
W tym roku największą sprzedaż górnictwo osiągnęło w kwietniu (ponad 6,5 mln ton) i styczniu (niespełna 6,1 mln ton). W lutym i marcu do odbiorców trafiło po ok. 5,6 mln ton węgla. W maju sprzedaż była najniższa w tym roku (5,4 mln ton), co wiąże się m.in. z zakończeniem sezonu ciepłowniczego.
W końcu maja ilość niesprzedanego węgla na przykopalnianych zwałach wyniosła ok. 4,7 mln ton wobec ponad 5,8 mln ton na początku tego roku. Duża część węgla na zwałach to surowiec, za który odbiorcy dokonali przedpłat. W sierpniu 2014 r., gdy wielkość zwałów osiągnęła szczytowy poziom, na nabywców czekało ponad 9,5 mln ton wydobytego węgla.
Od początku roku zatrudnienie w górnictwie zmniejszyło się o ok. 3,7 tys. osób - w końcu maja kopalnie zatrudniały ok. 88,4 tys. pracowników. Zmniejszenie zatrudnienia przy utrzymaniu wydobycia na poziomie porównywalnym z ubiegłym rokiem oznacza wzrost wydajności pracy. Oprócz odejść na emerytury, uprawnieni pracownicy przechodzą też do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, gdzie korzystają z osłon socjalnych - tzw. urlopów górniczych i jednorazowych odpraw pieniężnych.
Sytuację finansową branży determinują przede wszystkim niskie ceny węgla. ARP nie opublikowała dotąd danych dotyczących cen w ciągu pięciu pierwszych miesięcy tego roku.
W czerwcu podczas obrad senackiej komisji gospodarki podano, że w pierwszym kwartale br. strata górnictwa węgla kamiennego na podstawowej działalności, jaką jest sprzedaż węgla, wyniosła 511 mln zł, a strata netto sięgnęła 289 mln zł. Zasadniczym powodem trudnej sytuacji sektora węglowego jest rekordowo niski poziom cen węgla; w pierwszym kwartale tego roku średnia cena tony węgla z polskich kopalń wyniosła niespełna 232 zł i była o ok. 45 zł niższa niż w tym samym czasie przed rokiem - oznacza to spadek o ok. 16 proc. Średnia cena węgla energetycznego wyniosła niespełna 216 zł za tonę, a węgla koksowego ok. 303 zł za tonę. W pierwszym kwartale strata kopalń na każdej tonie węgla wynosiła ok. 30 zł.
Analiza katowickiego oddziału ARP wskazuje, iż w maju światowy rynek węgla wykazywał niewielkie ożywienie, przy czym w rejonie Azja-Pacyfik dynamika wzrostów była zdecydowanie większa niż w regionie Atlantyku. Zdaniem analityków, pewne ograniczenia podaży węgla w skali globalnej pomogły w przywracaniu równowagi na rynku. Niemniej nadal, mimo obserwowanej tendencji umacniania cen, w maju najniższe ceny utrzymywały się w portach północnej Europy; 27 maja cena węgla w zachodnioeuropejskich portach (tzw. ARA) wyniosła 49,79 USD za tonę węgla o określonych parametrach, czyli o 3,78 USD za tonę więcej wobec notowań sprzed miesiąca.
Głównym czynnikiem wpływającym na niewielkie odbicie cen w europejskich portach w maju był wzrost notowań ropy naftowej, w rezultacie doniesień o mniejszych niż oczekiwano zapasach ropy w USA. Ponadto najniższy odnotowany w tym roku poziom zapasów w portach ARA sprzyjał umacnianiu się cen węgla w tym regionie. Łączne zapasy węgla w trzech terminalach węglowych Europy zachodniej zmniejszyły się w maju do 3,1 mln ton, czyli o ponad jedną trzecią mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Europejski indeks kontraktów węglowych obniżył się o 25 centów (do 46,85 USD za tonę), utrzymując się powyżej najniższego od 12 lat poziomu wynoszącego 36,30 USD za tonę.