Polska jest jedynym państwem w Unii Europejskiej, gdzie cena detaliczna oleju napędowego wzrosła zarówno w odniesieniu do poprzedniego tygodnia, jak i miesiąca. Diesel w Polsce, pomijając podatki, jest jednym z droższych w całej Unii.
Według ostatnich danych Komisji Europejskiej, w 27 z 28 unijnych krajów cena oleju napędowego spadła. Średnio było to 3,5 eurocenta, czyli 15 gr.
- Nie są to spektakularne spadki, ale paliwa w detalu zwykle reagują z opóźnieniem na ruchy cenowe w hurcie. W porównaniu do ubiegłego tygodnia spadek wyniósł 1,7 eurocenta (7,3 gr) - pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.
Jedynym wyjątkiem na unijnej liście jest Polska. Tylko w naszym kraju w ostatnim miesiącu cena litra diesla podniosła się o 6,3 gr do 5,27 zł.
- Dodatkowo również w relacji do ubiegłego tygodnia (19 listopada) tylko w Polsce nastąpił wzrost cen. Był on niewielki (0,3 gr), ale biorąc pod uwagę, że cena hurtowa spada od kilku tygodni i we wszystkich unijnych krajach obserwowane są obniżki, może to być niepokojąca wiadomość - ocenia Marcin Lipka.
Dane dotyczące cen paliw, publikowane przez Komisję Europejską, nie uwzględniają podatków. Liczby zawierają jednak marżę detaliczną i hurtową.
Z ostatnich publikacji wynika, że Diesel w Polsce, pomijając podatki, jest jednym z droższych w całej Unii i kosztuje 65,6 eurocenta za litr (2,82 zł), przy średniej ważonej cenie w Unii na poziomie 64,9. Tylko w 10 z 28 unijnych krajów diesel jest droższy niż w Polsce.
- Biorąc pod uwagę, że oleju napędowego sprzedaje się 3-4 razy więcej niż benzyny bezołowiowej, średnia cena paliw bez podatków w naszym kraju stała się wyższa niż przeciętna w Unii - ocenia Marcin Lipka.