Wśród wytypowanych firm znalazły się m.in. restauracje, hotele czy warsztaty samochodowe. Zdaniem władz Pekinu to właśnie rosnąca liczba tego typu przedsięwzięć gospodarczych wpływa na poważne zanieczyszczenie powietrza w stolicy Chin.
Wytypowane przedsiębiorstwa mają być zamknięte do końca 2016 roku. W 2017 roku ma być wyznaczona następna liczba małych firm, które będą zmuszone zakończyć działalność w stolicy.
W zeszłym miesiącu w Pekinie ogłoszono "czerwony alert", czyli maksymalny, ze względu na zanieczyszczenie powietrza. Ogłoszeniu alertu towarzyszyły nadzwyczajne środki ostrożności, m.in. ograniczania ruchu samochodów i zamykanie fabryk w celu zmniejszenia smogu.
W sobotę chińskie ministerstwo środowiska ostrzegło, że w następnym tygodniu w Pekinie i prowincji Hopej spodziewany jest niebezpieczny poziom smogu.
Po trzech dekadach dynamicznego rozwoju gospodarczego chińskie miasta należą do najbardziej zanieczyszczonych na świecie. Zaostrzono co prawda normy emisji spalin, inwestuje się w odnawialne źródła energii, ale 60 proc. wytwarzanej w kraju energii wciąż pochodzi z węgla.
Smog bywa w Pekinie tak gęsty, że nie widać nawet budynków w najbliższej okolicy. Wychodząc na ulice, mieszkańcy nakładają na twarze maski ochronne.