Kowalczyk powiedział na antenie radia Tok FM, że rząd planuje między innymi dopłaty do wymiany pieców węglowych na bardziej ekologiczne - na gaz albo prąd. Oprócz tego, w grę ma wchodzić termomodernizacja budynków.
Szef resortu środowiska przyznał, że Polacy powinni zrezygnować z węgla, jeśli chodzi o ogrzewanie. Jak dodał, raczej nieopłacalne jest instalowanie drogich instalacji odpylających w prywatnych domach.
Jeśli zaś chodzi o używanie tego surowca w elektrowniach, Kowalczyk nie widzi w tym nic złego. Jak stwierdził, być może będzie trzeba nawet wykorzystywać w tym celu więcej węgla niż obecnie.
Minister oszacował, że na program walki ze smogiem może zostać przeznaczonych od 10 do 20 mld zł. Dodał, że w ciągu 2 tygodni poznamy więcej szczegółów. Przyznał jednak, że na skutki programu poczekamy 8-10 lat. Oprócz Ministerstwa Środowiska, w program mają się zaangażować też inne ministerstwa - szczegóły ich działań dopiero poznamy. W czwartek o programie "Stop smog" ma też mówić premier Mateusz Morawiecki.
Jak już informowaliśmy, w czwartek rano Unia uznała, że Polska naruszyła unijne normy czystości powietrza. Jeśli sytuacja się szybko nie poprawi, Komisja Europejska może wnioskować o nałożenie kar finansowych na nasz kraj.
Według NIK taka kara może wynieść nawet 4 mld złotych. Natomiast fundacja Client Easrth - Prawnicy dla Ziemi,wylicza, że w przypadku Polski kara może wynieść od 5 tys. do prawie 304 tys. euro za każdy dzień naruszenia unijnych przepisów. Kara może być też w postaci ryczałtu. W takim przypadku może wynieść od 4,3 mln do ponad 50 mln euro.