Według dziennika producent filmowy Lew Rywin miał zaoferować spółce Agora wydającej "Gazetę Wyborczą" doprowadzenie do korzystnych dla niej zmian w opracowywanej w Sejmie ustawie o Radiofonii i Telewizji w zamian za 17 i pół miliona dolarów.
Prezes spółki "Agora" Wanda Rapaczyńska potwierdziła wszystkie okoliczności zdarzenia, które zostały opisane w artykule "Gazety Wyborczej" - poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej prokurator Zbigniew Jaskólski. Ponadto został przesłuchany w tej sprawie autor artykułu Paweł Smoleński, który prowadził swoje dziennikarskie śledztwo. Autor artykułu dostarczył magnetofon cyfrowy zawierający nagranie rozmowy, w której uczestniczył Lew Rywin.
Na jutro zostały zaplanowane dalsze przesłuchania kolejnych świadków: wiceprezes "Agory" Piotra Niemczyckiego i zastępcy redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Heleny Łuczywo.
Po zbadaniu materiałów dowodowych prokuratura zarządzi dalsze postępowanie. Lew Rywin - według Zbigniewa Jaskólskiego - zostanie przesłuchany na dalszym etapie postępowania przygotowawczego. W związku z informacjami prasowymi, że Lew Rywin wyjechał z kraju i nie znane jest jego miejsce pobytu, Jaskólski zapewnił, że prokuratura wie, gdzie jest Lew Rywin, ale nie przekaże tej informacji.