Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Warszawa idzie na wojnę z alkoholem

0
Podziel się:

Zmniejszenie limitu liczby punktów sprzedaży i dalsze "odsunięcie" ich m.in. od przedszkoli i szkół - to część nowych zasad dla sprzedawców alkoholu w stolicy, przyjętych w czwartek przez radnych.

Warszawa idzie na wojnę z alkoholem
(Matthias Ripp/CC/Flickr)

Mniej sklepów z alkoholem ma być w Warszawie. A te które będą powstawać, mają być oddalone od szkół. Tak radni stolicy chcą walczyć z alkoholizmem. W tej sprawie w czwartek przyjęli nowe przepisy.

Zmiany zostały zawarte w dwóch uchwałach rady miasta ws. ustalenia zasad usytuowania na terenie Warszawy miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych.

Najważniejsze zmiany to wydłużenie minimalnej odległości lokalizacji sklepu sprzedającego alkohol - z 50 do 100 metrów od obiektów chronionych, czyli m.in. przedszkoli i szkół.

Jednocześnie odległość 50 m od obiektu chronionego zostaje zachowana dla lokali gastronomicznych, czyli punktów sprzedaży napojów alkoholowych do spożycia w miejscu sprzedaży, w tym samodzielnych, wygrodzonych ogródków gastronomicznych.

Kolejna zmiana to rozszerzenie listy obiektów chronionych o żłobki, kluby dziecięce, placówki wsparcia dziennego i poradnie psychologiczno-pedagogiczne.

Dotychczas na liście były m.in.: przedszkola, szkoły, bursy, internaty, młodzieżowe ośrodki wychowawcze i ośrodki socjoterapii, specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze, oddziały terapii uzależnień i leczenia alkoholowych zespołów abstynenckich.

Przyjęte uchwały zmieniają także sposób pomiaru drogi od obiektu chronionego do punktu sprzedaży alkoholu dla przedszkoli i szkół. Zamiast od najbliższego wejścia ogólnodostępnego, droga liczona będzie od granicy, czyli np. od ogrodzenia przedszkola lub szkoły. Odległość nadal mierzona będzie najkrótszą drogą dojścia, z zachowaniem przepisów o ruchu drogowym.

Druga uchwała zmniejsza o 150 ustaloną liczbę miejsc sprzedaży napojów zawierających powyżej 4,5 proc. alkoholu (z wyjątkiem piwa) przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, tj. z 3100 do 2950 punktów na terenie miasta.

Wiceprezydent stolicy Michał Olszewski podkreślił, że obydwie zmiany dotyczą detalicznej sprzedaży alkoholu, a nie zezwoleń na sprzedaż z konsumpcją na miejscu, czyli tzw. pozwoleń gastronomicznych.

- Dzisiaj głównym problemem jest kwestia tzw. zezwoleń detalicznych. Główne uciążliwości związane są ze sprzedażą alkoholu w tzw. sklepach 24-godzinnych - powiedział dziennikarzom Olszewski.

Podkreślił, że wprowadzone przepisy dotyczą wszystkich nowych zezwoleń wydawanych na sprzedaż alkoholu, a nie istniejących. - Nie mamy możliwości zmiany już wydanych zezwoleń - podkreślił Olszewski.

Stołeczny ratusz przekonuje, że to pierwszy krok ograniczający liczbę sklepów sprzedających alkohol. Sukcesywnie miasto chce wprowadzić maksymalną liczbę 2500 takich miejsc.

Jednocześnie ustalony limit miejsc sprzedających napoje alkoholowe do spożycia na miejscu, jak np. bary, kawiarnie, restauracje, nie ulegnie zmniejszeniu i pozostanie na obecnym poziomie 2440 miejsc.

Ratusz zapewnia, że zmiany są efektem debat z mieszkańcami. Wiele osób zgłaszało władzom miasta zakłócenia porządku publicznego i dewastacje dokonywane przez osoby spożywające alkohol, zbyt duże zagęszczenie punktów sprzedaży napojów alkoholowych oraz zbyt bliskie ich umieszczenie przy szkołach czy placówkach leczących uzależnienia.

Czytaj więcej w Money.pl
Wtedy państwo zabierze ci cały alkohol Zobacz, jak nie doprowadzić do takiej sytuacji.
Koniec z dekretem Bieruta i wywłaszczeniem Sejm uchwalił w czwartek ustawę, która ma rozwiązać problem nieruchomości warszawskich objętych tzw. dekretem Bieruta z 1945 r. Miasto Warszawa będzie miało prawo pierwokupu gruntu od nabywcy roszczenia.
Skażony alkohol zabił 94 osoby. To nie koniec Ponad 150 osób spożyło ten alkohol. Ilość śmiertelnych ofiar może wzrosnąć.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)