Nie widzę takiego obszaru infrastruktury, który nie zostałby zagospodarowany w tej kadencji rządu - mówi PAP szefowa MIR Maria Wasiak. Wspólnie z samorządami musimy zadbać o środki na utrzymanie wybudowanych dróg, szpitali, czy laboratoriów - oceniła.
- Udało nam się bardzo dużo, dlatego trzeba to docenić, by wiedzieć co robić w przyszłej kadencji. Nie widzę takiego obszaru z zakresu infrastruktury, który nie zostałby uważnie zagospodarowany w tej kadencji rządu czy w obecnej perspektywie unijnej. Oczywiście jest różny poziom zadowolenia ze sposobu zagospodarowania tych procesów, ale to dobre zjawisko. Niezadowolenie jest bodźcem do tego, żeby działać dalej. Na zewnątrz - w porównaniu z innymi krajami, które startowały z podobnej pozycji, co Polska - wypadamy bardzo dobrze - powiedziała PAP szefowa Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju pytana, czego nie udało się zrobić w tej kadencji jej resortowi.
- Na pewno jest wiele dobrych doświadczeń, które trzeba wykorzystać w najbliższych latach. Bardzo ważną kwestią będzie znalezienie finansowania na utrzymanie już wybudowanej infrastruktury. Czeka nas z pewnością także poważna, ustrojowa dyskusja na temat podziału zadań między samorządy a administrację centralną w zakresie utrzymania infrastruktury i odpowiedzialności za usługi publiczne - zaznaczyła minister Wasiak.
Zauważyła, że "nie ma takiego procesu infrastrukturalnego, który nie został rozpoczęty lub w jakiejś części zrealizowany". - Raczej należy zastanowić się nad pytaniem, które projekty powinny zostać skorygowane - oceniła.
- Wyzwaniem dla mnie jest zwiększenie dyscypliny w myśleniu o tym, z czego będziemy utrzymywać już wybudowaną infrastrukturę - zarówno transportową, ale też szpitale, ośrodki sportowe, laboratoria, a także infrastrukturę zbudowaną na rzecz szkół wyższych - podkreśliła.
Drugim wyzwaniem dla resortu infrastruktury i rozwoju - jak mówiła - jest zwiększanie poziomu innowacyjności w Polsce. - Wbrew powszechnej opinii rola Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju w tym zakresie nie jest decydująca. Wiele zależy od tego, jak zachowują się podmioty gospodarcze, jaki jest system dotyczący wsparcia podatkowego czy rozliczania podatków. Resort infrastruktury i rozwoju dysponuje środkami na projekty, które wspierają innowacyjność. Dlatego nasza rola jest istotna, ale nie decydująca w tym, jaki poziom innowacyjności osiągnie nasza gospodarka w ostatecznym rozrachunku - tłumaczyła.
Dorota Zawiślińska, Krzysztof Markowski (PAP)