- Na to pytanie musimy odpowiedzieć. Przez siedemdziesiąt kilka lat sprawa była zaniedbana - w ten sposób Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych, który w poniedziałek był gościem w radiu RMF FM, odpowiedział na pytanie, czy 72 lata po wojnie Polska będzie się ubiegać o reparacje wojenne.
Szef MSZ był pytany, o jaką kwotę możemy się ubiegać, i czy może to być bilion dolarów, o czym mówił minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. Według szefa MSWiA, "same straty materialne wynoszą blisko bilion amerykańskich dolarów, same straty materialne".
Waszczykowski przyznał, że "może i jeszcze więcej".
- Takich dokładnych wyliczeń nie zrobiono przez siedemdziesiąt kilka lat - zaznaczył. - Wiemy, że wiele lat temu, za czasów prezydentury warszawskiej Lecha Kaczyńskiego, dokonywano takich obliczeń strat poniesionych za czasów II wojny światowej w Warszawie - przypomniał.
O ogromnych kwotach reparacji pisaliśmy niedawno w money.pl. Według niektórych ekspertów mogą sięgać nawet 25 bilionów złotych.
Minister dodał, że "pod względem moralnym chyba nie ma dyskusji".
- Pod względem prawnym kwestia jest niejednoznaczna, z różnych powodów, bo nie było zakończenia przez konferencję pokojową z Niemcami, nie było traktatu pokojowego, ale również ze względu na nasze meandry historyczne - podkreślił Waszczykowski.
Zwrócił uwagę, że ważny jest również aspekt polityczny reparacji.
- Fakt jest jednak taki, że Polska uległa zniszczeniu, dokonano tutaj straszliwych zbrodni i rekompensaty za to nie otrzymaliśmy - mówił minister. - Powinniśmy usiąść do poważnej rozmowy z Niemcami i wspólnie zastanowić się, jak ze sprawy wybrnąć, jak wybrnąć z faktu, że na relacje polsko-niemieckie cieniem kładzie się agresja niemiecka z 1939 r. i nierozwiązane kwestie powojenne - dodał Waszczykowski. Przyznał, że "wymaga to szerszej decyzji niż tylko minister spraw zagranicznych".
Waszczykowski zapowiedział, że rząd przygotowuje stanowisko w sprawie reparacji. Nie mówił jednak, kiedy zostanie podjęta decyzja.
- Te kilka tygodni czy kilka miesięcy nas nie zbawi - powiedział. Dodał jednak, że "odchodzą już ostatnie ofiary, które były poszkodowane w II wojnie światowej". Dlatego - wyjaśnił - warto się w tej sprawie spieszyć.
Zapytany, czy Polska będzie się domagać pieniędzy od Rosji, Waszczykowski przyznał, że "sprawa przez wiele lat nie była rozwiązana prawnie" i "to wymaga poważnej analizy".