Wawel, producent słodyczy w tym m.in. popularnych "Michałków", przesłał komunikat, w którym podaje, że współpraca z kluczowym partnerem handlowym, czyli w domyśle z Biedronką, jednak nie będzie przerwana. Prawdopodobnie będzie funkcjonować nadal, ale w ograniczonym zakresie.
Na początku roku pisaliśmy o zerwanych rozmowach Wawela z Biedronką i prawdopodobnym wycofaniu czekolad i innych słodyczy producenta ze sklepowych półek krajowego dyskontowego giganta. Jeronimo Martins, właściciel sieci Biedronka, nie komentował wtedy tematu. Sprawa okazuje się jednak nie do końca przegrana.
"Bieżąca ocena sytuacji opisanej w przedmiotowym raporcie pozwala przypuszczać, że współpraca z kluczowym partnerem handlowym będzie kontynuowana" - czytamy w komunikacie Wawela.
Spółka spodziewa się jednak, że zakres tej współpracy będzie ograniczony, co w efekcie może wpłynąć na spadek sprzedaży emitenta w roku 2017.
"Obecnie, biorąc pod uwagę stan negocjacji z kluczowym partnerem handlowym oraz wzajemne, bieżące relacje handlowe, trudno jest precyzyjnie ocenić skalę zmniejszenia sprzedaży w 2017 r." - czytamy dalej.
Akcje Wawelu mocno negatywnie zareagowały na informację z 3 stycznia, jednego dnia tracąc 10 proc. Spółka informowała o trudnych negocjacjach z Biedronką już od ponad roku, ale dotąd udawało się dojść do porozumienia.
Na korzyść producenta czekolad działa obecnie fakt, że ceny kakao na rynkach światowych dość mocno spadły, więc odpada argument niskiej rentowności umowy z siecią dyskontów.
Notowania miesięczne akcji Wawela src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1481962069&de=1484607600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WWL&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>