Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu odpowie jutro, czy Polska mogła w latach 2010-2013 przeznaczyć 400 mln zł na dopłaty do zakupu ok. 600 tys. hektarów ziemi rolnej. Decyzję Rady UE pozwalającą na takie dopłaty zaskarżyła Komisja Europejska.
Wyrok będzie dotyczyć nie tylko Polski, ale też Litwy, Łotwy i Węgier. W naszym przypadku chodzi o pomoc państwa polegającą na dopłatach do odsetek od kredytów zaciąganych na zakup ziemi rolnej na utworzenie lub powiększenie gospodarstw rolnych do 300 hektarów.
Dopłaty przyznane w latach 2010-2013 miały umożliwić utworzenie około 24 tys. gospodarstw rolnych o powierzchni nie mniejszej niż średnia w danym województwie. Średnia kwota pomocy na jedno gospodarstwo wynosiła około 4,5 tys. euro.
Zgodę na takie dopłaty wydała Rada UE w decyzji 2010/10/WE z 20 listopada 2009 r. Zrobiła to na wniosek polskich władz, które chciały przedłużenia zgody na takie dopłaty na zasadzie wyjątku na okres od 1 stycznia 2010 r. do 2013 r. Wcześniej Polska już z tego odstępstwa korzystała.
Na każdym spotkaniu z przedstawicielami polskiego rządu Komisja sprzeciwiała się przedłużeniu dopłat, a gdy Rada wydała decyzję w tej sprawie, KE zaskarżyła ją do Trybunału. W opinii wydanej w styczniu br. rzecznik generalny Trybunału Paolo Mengozzi zaproponował Trybunałowi, by ten orzekł o nieważności decyzji Rady UE. Rzecznik zgodził się z Komisją, że Rada nie miała kompetencji do wydania takiej decyzji.
Stwierdził, że skoro Polska zobowiązała się do końca 2009 r. wycofać ze środków pomocowych w tym zakresie, to Rada nie tylko zwolniła nasz kraj z przyjętego zobowiązania, lecz też wydała decyzję _ wyraźnie sprzeczną z ostatecznym stanowiskiem przyjętym przez Komisję w wytycznych dla rolnictwa na lata 2007-2013 w sprawie niezgodności tych środków ze wspólnych rynkiem _. Taka decyzja - zdaniem zarówno Mengozziego, jak i KE - naruszyła zasadę lojalnej współpracy, w tym wypadku - lojalnej współpracy Polski z Komisją.
Mengozzi nie zgodził się natomiast z opinią Komisji, że dopłaty - zamiast sprzyjać konsolidacji gospodarstw rolnych i ograniczaniu bezrobocia na wsi - stały się powodem wzrostu cen gruntów rolnych w Polsce. W swojej skardze do Trybunału Komisja zwróciła uwagę na _ znaczący i sukcesywny _ wzrost cen nieruchomości rolnych w Polsce począwszy od 2007 r., co - według KE - wynika z niewielkiej dostępności gruntów rolnych w naszym kraju.
Argumenty te oceni Trybunał w Luksemburgu. Opinia rzecznika generalnego nie jest dla niego wiążąca, jednak jest istotną propozycją, jak Trybunał powinien rozstrzygnąć spór.
Czytaj więcej w Money.pl