WeChat to chiński konkurent WhatsAppa. Miesięcznie korzysta z niego 800 mln użytkowników, głównie w Chinach, ale aplikacja dostępna jest też w Europie, w tym w Polsce oraz do niedawna w Rosji. Popularny komunikator trafił jednak na rosyjską listę stron zabronionych.
WeChatdziała podobnie jak WhatsApp na wszystkich smartfonach, ale jest znacznie bardziej rozbudowany. Pozwala wysyłać SMS-y, wiadomości głosowe, działa również podobnie do Skypa, dzięki czemu zyskała wielką popularność na świecie.
Aplikacja pozawala również dzielić się wiadomościami ze świata, a to obliguje firmę do zarejestrowania się w rosyjskim urzędzie ds. komunikacji. Taki wymóg Rosja wprowadziła w 2015 roku. Dodatkowo prawo zobowiązuje firmy do przechowywania danych o obywatelach Rosji na terenie kraju. Te obostrzenia są elementem cenzury internetu przez władze Kremla – przypomina CNN money.
WeChat nie został zarejestrowany, więc rosyjski regulator wciągnął go na czarną listę – wynika z informacji agencji TASS. Nie jest to pierwszy przypadek blokowania zagranicznych platform społecznościowych. W ubiegłym tygodniu Rosja zablokowała japońską aplikację Line, kanadyjskie BlackBerry oraz messanger Imo. W listopadzie z kolei, blokadę założono na popularny LinkedIn należący do Microsoftu - podaje CNN.
WeChat na co dzień objęty jest chińską cenzurą, która eliminuje niepolityczne słowa kluczowe. Blokada ze strony Rosji jest jednak dla niego czymś nowym. Należąca do firmy Tencent - jednego z największych koncernów branży IT w Chinach - marka wyceniana jest na około 170 mld yuanów, czyli blisko 25 mld dol. Znajduje się naliście 100 najpopularniejszych marek świata.
Zyskała wielką popularność w Azji, a zwłaszcza w Chinach, ale od 2011 obecna jest na Zachodzie, udostępniając 16 wersji językowych, w tym również polską.