Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Monika Rosmanowska
Monika Rosmanowska
|

Węgry mają nie tylko paprykowy smak. Kuchnia, która potrafi zaskoczyć

8
Podziel się:

Papryka i wino – to produkty, które jednoznacznie kojarzą się z Węgrami. Nasi południowi sąsiedzi mogą pochwalić się jeszcze czymś: znakomitej jakości ekologicznymi uprawami rolniczymi i produktami.

Węgry mają nie tylko paprykowy smak. Kuchnia, która potrafi zaskoczyć

Rolnictwo to kluczowa gałąź węgierskiej gospodarki. Ponad połowa ziemi w tym kraju (w tym żyzne czarnoziemy i gleby brunatne) przeznaczona jest pod uprawy.

Węgry mają też jeden z najwyższych wskaźników produkcji zbóż na mieszkańca na świecie. Uprawia się tu głównie pszenicę, jęczmień, owies i żyto. Na węgierskich polach rosną także buraki cukrowe, kukurydza, słonecznik, ziemniaki, rośliny pastewne i tytoń.

Duży areał zajmują warzywa, w tym kapusta, cebula, pomidory i – symbol tego kraju – papryka w dwóch odmianach: słodkiej i ostrej. Węgry są jednym z największych producentów papryki w Europie.

Na Węgrzech rozwinięte jest także sadownictwo. Dzięki łagodnemu klimatowi tamtejsi rolnicy sadzą brzoskwinie, morele, śliwki, jabłka i oczywiście winogrona.

Produkcja winogron sprawia, że w na Węgrzech powstały aż 22 okręgi winiarskie, a winnice zajmują prawie 70 tys. hektarów.

Winiarnie prowadzone są przez plantatorów, którzy łączą tradycyjną uprawę winorośli i nowoczesną technologię produkcji, co przekłada się na coraz większą popularność, także na polskich stołach, win znad Jeziora Balaton, z Egeru, Tokaju, Szekszárdu czy Villány.....

Ekologiczne ziemia dla owiec

Węgrzy mają jeszcze jeden atut, którego możemy im pozazdrościć. To mangalica, czyli specjalna rasa świń z dwustuletnią tradycją, której mięso zachwala nawet Gordon Ramsay.

Drugi atut naszych sąsiadów? Doskonałej jakości ziemia sprzyja uprawie roślin ekologicznych. Zajmują one już ponad 120 tys. ha gruntów rolnych. W tej gałęzi rolnictwa działa ok. 2 tys. przedsiębiorstw, w tym kilkaset to te zajmujące się obrotem produktami ekologicznymi.

Najpopularniejsze uprawy? Pszenica, kukurydza, słonecznik, rzepak, ale też ciecierzyca czy bataty. Ekologiczne są również sady owocowe i pastwiska. Co ciekawe nawet ziemia, na której pasą się owce odpowiadają unijnym wymogom dla tego rodzaju działalności.

Węgrzy chwalą się też tym, że kontroli podlega każdy etap produkcji, począwszy od przygotowania gruntów pod uprawę. Efekt? Znaczna część produkcji jest sprzedawane poza granicami kraju.

Smak libamáj i Kolbászu

Doskonale rozwijająca się produkcja rolna sprawia, że Węgry to idealny cel wycieczek kulinarnych. Twórcy kampanii promującej kraj zachęcają: Po prostu płyń z prądem i niech każda ścieżka prowadzi cię do nowego cudu. Oddychaj naturą i posmakuj węgierskiej kuchni. I jak tu nie skorzystać z takiego zaproszenia?

Węgierskich specjałów można spróbować niemal wszędzie - w licznych restauracjach, bistrach i lokalach, także rodzinnych. Podstawową wszystkich dań jest przyprawa, czyli papryka, dodawana m.in. do salami, kiełbas, najróżniejszych odmian gulaszów i paprykarzy.

Będąc na Węgrzech nie można nie spróbować natomiast zupy rybnej przyprawionej papryką (halászlé), faszerowanej kapusty z kwaśną śmietaną (töltött káposzta) czy ciasta z chleba (kürtőskalács) sprzedawanego nie tylko na ulicach Budapesztu.

W menu znajdziemy także warte grzechu: gęsią wątrobę (libamáj) czy różne rodzaje pasztetów, m.in. z wątroby kaczej (pástétom). W miesiącach zimowych i przed Bożym Narodzeniem nie brakuje też potraw ze wspomnianej mangalicy.

Doskonałym lokalnym produktem jest także Kolbász, czyli wędzone kiełbaski, hurka (grubsze kiełbasy z krwi lub wątroby, czasami określane jako węgierska wersja kaszanki).

Oczywiście węgierska kuchnia to nie tylko tradycyjne potrawy. Doskonale znane składniki z powodzeniem wykorzystywane są do przygotowania nowoczesnych dań.

Obowiązkowym punktem programu każdej wyprawy kulinarnej jest także degustacja węgierskich win, ze słynnym Tokajem na czele.

Miłośnicy wina powinni odwiedzić Węgry szczególnie we wrześniu - podczas Festiwalu Wina. W tym samym miesiącu w Debrecenie organizowany jest także Zamat Street & Classic Food Festival, podczas którego można spróbować tradycyjnych węgierskich smaków przygotowanych przez najbardziej znane restauracje oraz dań z food trucków. I to najlepszy sposób na to by poznać Węgry od kuchni.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Zenek M.
6 lat temu
Węgry są piękne, bogate kulturowo i personalnie. Papryka, wino, dobre autostrady (S19 Via Carpatia będzie super) i bliskość Polski to dwa płuca aby się dobrze rozwijać!
S4
6 lat temu
Bywam co roku w Debreczynie, przepiękni i gościnni Węgrzy ;))) Polecam
ojojo
6 lat temu
Byłem, jadłem, piłem wino. Pysznie i cudnie. Żadnych: dr Oetkerów, Muellerów itp
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Nick
6 lat temu
Kuchnia węgierska, zwłaszcza w jej pikantnej postaci, odpowiada memu podniebieniu, jeśli pod ręką jest butelka ich wspaniałego wina. Jedyny zawód to ta ich słynna zupa rybna. Może trafiłem na fatalną kuchnię, ale tak mnie zraziła, że próby nie ponowiłem. Szkoda, że w naszych sklepach tak mało produktów z Węgier (mieszkam w mieścinie ok. 40 tys. mieszkańców).
Mamba
6 lat temu
"Nasi południowi sąsiedzi..." Czy ja coś przegapiłam?
Aj em
6 lat temu
Węgrzy Nasi południowi sąsiedzi. Brawa dla autora tekstu
Dna
6 lat temu
Byłem na delegacji 3 miesiące na Węgrzech w Gyior dobrze to wspominam
Fiju
6 lat temu
Pracowalem dwa lata , w latach 80 tych , w Dunaujvaros , na Wegrzech , jedzenie niesamowite , nie ważne , czy w restauracjach, czy z budek, czy nawet kiełbaski z grilla u rzeźnika ! Czy nawet zwykły bobgulash z lampka białego wina. Do dzisiaj wspominam ich niesamowita kuchnie.