Polska może zostać włączona do programu polegającego na sprzedaży biednym rodzinom oleju opałowego o 40 procent taniej od ceny rynkowej. Ujawnia to "Życiu Warszawy" wenezuelski dyplomata.
Dziennik pisze, że prezydent Wenezueli Hugo Chavez, żeby dopiec George'owi Bushowi i pokazać, że nie jest wrogiem narodu amerykańskiego, zgłosił ofertę dostarczania taniego oleju opałowego dla ubogich w Stanach Zjednoczonych. Mimo ewidentnych podtekstów politycznych haczyk taniego opału chwycił. Jako pierwszy umowę z rządem Wenezueli podpisał stan Massachusetts, a później jego śladem poszły kolejne. W samym Bostonie umowa dotyczyła 45 milionów litrów paliwa.
"Życie Warszawy" dodaje, że zachęcony tym sukcesem Chavez zapowiedział, że w czasie nadchodzącej zimy będzie sprzedawał tani olej opałowy także Europejczykom.
Ambasador Wenezueli w Polsce mówi dziennikowi, że Polska może zostać włączona do programu, po ustaleniu czy mieszkają u nas ludzie biedni, którym ta pomoc jest potrzebna.