Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel zamierza spotkać się w najbliższy poniedziałek w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem - podał we wtorek dziennik "Rheinische Post". Tematem rozmów mają być relacje gospodarcze między obu krajami.
Gabriel jest w rządzie kanclerz Angeli Merkel ministrem gospodarki i energetyki. Kieruje ponadto Socjaldemokratyczną Partią Niemiec (SPD) - mniejszym koalicjantem partii chadeckich CDU i CSU.
Jak pisze agencja dpa, resort gospodarki nie potwierdził na razie planów ministra. "Rheinische Post" podkreśla, że urząd kanclerski Merkel jest poinformowany o planowanej wizycie.
Gabriel oraz jego partyjny kolega - minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier - opowiadali się w minionych tygodniach wielokrotnie za odejściem w sprawie sankcji wobec Rosji od zasady "wszystko albo nic" i zastąpieniem jej mechanizmem stopniowego znoszenia restrykcji.
Szef SPD opowiedział się ponownie za takim rozwiązaniem w poniedziałek po posiedzeniu zarządu partii. Zastrzegł, że warunkiem jest stopniowa realizacja przez Rosję porozumień z Mińska w sprawie wschodniej Ukrainy.
- Stanowiska "wszystko albo nic" nie można uznać za podejście realistyczne, chcemy to zmienić - zapowiedział Gabriel na spotkaniu z dziennikarzami po posiedzeniu. Wicekanclerz udzielił wsparcia Steinmeierowi, który dzień wcześniej zarzucił NATO "wymachiwanie szabelką" w kierunku Rosji. NATO i USA powinny - zamiast "stale dyskutować o nowej broni" - zastanowić się nad nową inicjatywę rozbrojeniową. Wzorem powinna być jego zdaniem polityka wobec Wschodu prowadzona na przełomie lat 60. i 70. przez ówczesnego socjaldemokratycznego kanclerza Willy'ego Brandta.
Gabriel spotkał się z Putinem w Moskwie w październiku 2015 roku. Obaj politycy rozmawiali wówczas między innymi o budowie gazociągu Nord Stream 2. Podczas dwugodzinnej rozmowy niemiecki polityk po raz pierwszy mówił o stopniowym znoszeniu sankcji. Sugerował też, by oba kraje rozwiązywały sprawy związane z zaopatrzeniem w energię między sobą, co pozwoli uniknąć "politycznych interwencji" z zewnątrz. - Jeżeli uda się przeforsować stanowisko, że kwestie prawne gazociągu są w gestii urzędów niemieckich, to będzie można "ograniczyć wpływy zewnętrzne" - mówił wówczas - cytowany przez "Sueddeutsche Zeitung" - wicekanclerz.
Presję na ministra gospodarki wywiera wpływowa Komisja Wschodnia Niemieckiej Gospodarki - organizacja reprezentująca interesy firm inwestujących w Rosji. Niemieccy lobbyści domagają się przynajmniej symbolicznego gestu pod adresem Moskwy wskazującego na wolę zniesienia sankcji.