Program ogłoszony przez wicepremiera wspólnie z Narodową Agencją Wymiany Akademickiej "Polskie Powroty" ma umożliwić naukowcom powrót do kraju i pracę w polskich uczelniach lub jednostkach naukowych. Gowin obiecuje im warunki do prowadzenia badań naukowych na światowym poziomie.
Podstawowym problemem są jednak pieniądze. Trwają prace nad tzw. "Konstytucją dla Nauki", a główną barierą, by przyjąć ją w obecnym kształcie, są właśnie kwestie finansowe.
Spór pomiędzy ministerstwem nauki i szkolnictwa wyższego a resortem finansów rozbija się o coroczny, gwarantowany wzrost środków na szkolnictwo, podwyżki pensji i stypendia doktoranckie, które miałyby być uzależnione od wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
Ministerstwo odpowiedzialne za budżet państwa nie chce się na to zgodzić, ponieważ uważa, że wysokość przyszłych pensji nie powinien odbiegać od obecnych wynagrodzeń oferowanych na uczelniach. Granty z agencji mogłyby być więc alternatywą, by przyciągnąć naukowców do kraju.
- Jeśli chodzi o wzrost wynagrodzeń, on musi mieć miejsce. W Ustawie 2.0 przewidziałem rozwiązanie bardzo śmiałe, będące dużym wyzwaniem dla budżetu, dla ministra finansów. Wcale nie dziwię się minister Czerwińskiej, że boi się takich sztywnych zobowiązań. Niezależnie od tego, jakie rozwiązania przyjmie marszałek, chcę powiedzieć, że pieniędzy na reformę i realizację "Konstytucji dla Nauki" nie zabraknie - skomentował pytany przez money.pl wicepremier Jarosław Gowin.
Przeciwny Konstytucji 2.0 był także m.in. wicemarszałek Ryszard Terlecki, który ostro komentował, mówiąc, że "nie ma na nią zgody". Szef resortu nauki zapewnił jednak, że o reformie rozmawiał z samym prezesem Kaczyńskim i "ma jego polityczne poparcie". Swoje słowa potwierdził także dzisiaj: - Mamy ustalenia polityczne na szczeblu liderów koalicji, że prace nad tą ustawą będą podjęte bezzwłocznie, w związku z tym są realne szanse, że termin ten będzie wykonalny - powiedział money.pl.
Pomóc ma Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej
Wsparcie dla powracających naukowców ma zapewnić NAWA. W ramach pilotażu programu, realizowanego przez agencję dla doświadczonego naukowca, który zdecyduje się na powrót do kraju, przewidziano pensję netto ok. 17 tys. zł. Dla mniej doświadczonych poniżej 12 tys. zł. Naukowcy, którzy wrócą do kraju, mają mieć zapewnione finansowanie przez kolejne 4 lata.
Pilotaż projektu zakłada, że na stworzenie własnej grupy projektowej lub wynagrodzenie dla powracającego naukowca można otrzymać do 350 tys. zł rocznie przez 4 lata (dla osoby z mniejszym doświadczeniem do 240 tys. zł) oraz 180 tys. zł rocznie na dwa etaty, pozwalające powracającemu naukowcowi zorganizować własny zespół wspierający go w prowadzonych badaniach.
Ma to być także szansa dla uczelni na wzmocnienie potencjału naukowego, na zatrudnienie dobrych naukowców bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Program uwzględnia także środki przeznaczone na adaptację miejsca pracy w polskiej jednostce (do 25 tys. zł) oraz koszty związane z przesiedleniem powracającego naukowca (30 tys. zł).
Do tego dochodzi kwestia grantów na projekty. O tym opowiadała dr Zofia Sawicka, wicedyrektor Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej.
- Maksymalna wartość dla jednego projektu będzie wynosić ponad 2 mln zł na finansowanie wynagrodzeń powracających naukowców i członków stworzonej przez nich grupy badawczej przez cztery lata – zapewniła.
- To, że znakomici młodzi doktorzy prowadzą samodzielne zespoły badawcze przykładowo na Yale czy na uniwersytecie w Stanford, po powrocie do Polski zaliczają spadek w karierze naukowej, ponieważ liczą się tytuły przed nazwiskiem. Chcemy to zmienić, by przede wszystkim liczyły się realne osiągnięcia i przeprowadzone badania – zapewniał wicepremier.
Wnioski na pierwszy, pilotażowy program Polskie Powroty można składać do 31 maja 2018 r. Pierwsze powroty możliwe będą pod koniec tego roku.
Reforma "inna niż wszystkie"
Takim hasłem wicepremier Gowin promował projekt ustawy Prawa o szkolnictwie wyższym. Swoje założenia przedstawił po raz pierwszy we wrześniu 2017 r. na Narodowym Kongresie Nauki w Krakowie. Reforma ma zmieniać także inne ustawy: prawo o szkolnictwie wyższym, ustawę o zasadach finansowania nauki, o stopniach i tytule naukowym, a także ustawę o kredytach i pożyczkach studenckich.
22 lutego zaktualizowany projekt ustawy został skierowany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Resort nauki chce, by nowa Ustawa 2.0 zaczęła obowiązywać od 1 października 2018 r.
- Jutro projekt trafi pod Komitet Stały Rady Ministrów. Jestem przekonany, że zostanie skierowany pod obrady rządu. Liczę na to, że rząd zajmie się nim w następny wtorek, choć jestem świadomy tego, że to wielka systemowa zmiana – skomentował wicepremier.
Tylko na pakiet wdrożeniowy tej ustawy miałoby pójść 2,5 mld zł z funduszy unijnych w latach 2018-2019.