Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński udaje się jutro wraz z delegacją polskiego biznesu do Azerbejdżanu, gdzie nazajutrz weźmie udział w Forum Biznesu i spotka się z azerbejdżańskim ministrem gospodarki i przemysłu oraz energetyki.
_ - Azerbejdżan ma duże doświadczenie i potrzeby w zakresie geologii, badań górniczych, wydobycia, eksploatacji zasobów energetycznych. Dysponuje dużą ilością gazu, a także ropy. Jest więc, o czym rozmawiać _ - powiedział w mijającym tygodniu dziennikarzom w Warszawie Piechociński.
Jak podkreślił, Azerbejdżan jest bardzo ważnym krajem, _ przez który Polska ma również duże nadzieje zwiększyć i zintensyfikować działania z Iranem _. _ Azerbejdżan to jest bardzo istotny partner, poprzez którego możemy wchodzić do regionu, tym razem do Iranu. Po zniesieniu części sankcji przełamujemy bariery w rozwoju relacji z Iranem _ - dodał.
Wicepremier wskazał, że Polska chce skorzystać z _ bardzo dobrych relacji azersko-irańskich, w tym powiązań komunikacyjnych _. _ Stąd do Azerbejdżanu zabieram firmy transportowe, w tym kolejowe. Zabieram także bardzo mocny sektor przetwórstwa rolno-spożywczego i techniki rolnej oraz firmy informatyczne _ - mówił Piechociński.
Wśród nich wymienił Asseco Poland, przedsiębiorstwo informatyczne z Rzeszowa. _ - Liczyłbym na to, że Asseco będzie wzorem dla innych firm polskich, które mają już potencjał wchodzenia na rynek regionalny w Europie Środkowo-Wschodniej, mają potencjał wchodzenia na rynek w Unii Europejskiej, a dzisiaj w zupełnie nowej formie powinny wchodzić na nowe rynki. Udzielam temu szczególnego wsparcia _ - zaznaczył Piechociński. Dodał, że _ minister gospodarki jest od tego, żeby być promotorem, żeby otwierać drzwi, ale żeby przechodził przez nie dobrze przygotowany polski biznes _.
Podczas Forum Biznesu, w którym wezmą udział przedstawiciele polskich i azerbejdżańskich firm z wielu branż, zostanie m.in. podpisana umowa pomiędzy firmą TINES, producentem konstrukcji nawierzchni szynowych dla kolei, metra, tramwajów i kolei przemysłowej oraz Metro Banku.
Jak informuje Ministerstwo Gospodarki, w 2013 r. obroty handlowe Polski z Azerbejdżanem wyniosły 153,3 mln dolarow i były wyższe o 20,6 proc. w porównaniu do poziomu obrotów z 2012r. Eksport w tym okresie wzrósł o 8,6 proc. osiągając wartość 133,4 mln dolarów, a import towarów z Azerbejdżanu wzrósł ponad 4,5-krotnie osiągając wartość 19,9 mln dolarów. Wzrost importu z Azerbejdżanu osiągnięty został za sprawą wzrostu importu produktów przemysłu chemicznego (propylenu).
Największy udział w polskim eksporcie do Azerbejdżanu zajmują wyroby przemysłu elektromaszynowego (26 proc.) i chemicznego (20 proc.), wyroby metalurgiczne (15 proc.), artykuły rolno-spożywcze (14,8 proc.), wyroby przemysłu drzewno-papierniczego (7,6 proc.) i wyroby ceramiczne (6,4 proc.). W strukturze importu dominującą pozycję zajmują: propan (83 proc. udziału), orzechy laskowe (8 proc.) oraz soki i napoje (8 proc.).
Sektor naftowy, jako kluczowa gałąź gospodarki Azerbejdżanu, wytwarza ponad połowę PKB oraz generuje około70 proc. wpływów budżetowych. Koniunktura na rynkach surowców energetycznych umożliwiła wzrost PKB w roku 2013 na poziomie około 5,8 proc.
Tymczasem w 2011 r. gospodarka Azerbejdżanu mocno wyhamowała. Wzrost PKB wyniósł wtedy zaledwie 0,1 proc. W 2012 r. to już 2,2 proc. Oprócz wydobycia i eksportu ropy naftowej i gazu ziemnego, Azerbejdżan posiada również zasoby złóż metali szlachetnych, w tym złoto i srebro, oraz metali kolorowych.
W strukturze PKB w 2013 r. przemysł zajął 63 proc., usługi 30,8 proc., rolnictwo 6,2 proc.
Głównym partnerem handlowym Azerbejdżanu są kraje UE. W 2013 r. przypada na nie ponad 44 proc. obrotów handlowych Azerbejdżanu z zagranicą (wzrost w porównaniu do 2012 r. o 7,5 proc.), w tym udział krajów UE w eksporcie do Azerbejdżanu wynosi 48,0 proc., a w imporcie z krajów UE do Azerbejdżanu 35,1 proc.
Azerbejdżan jest jednym z sześciu krajów sąsiedzkich UE objętych programem Partnerstwa Wschodniego, zakładającym stopniową i daleko idącą integrację tych krajów w sferze unijnych polityk, gospodarki i prawa.
Władze w Baku nie podpisały umowy stowarzyszeniowej z UE; natomiast wyraziły zainteresowanie zawarciem z Unią tzw. Strategic Modernization Partnership, porozumienia gwarantującego rozwój współpracy gospodarczej, technicznej, niezawierającego natomiast aspektu o charakterze politycznym.
Czytaj więcej w Money.pl