Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wicepremier Belka o gospodarce w 2002 r.

0
Podziel się:

Minister finansów oczekuje od RPP wyraźnej obniżki stóp procentowych w I kwartale 2002, a następnie ich stabilizacji w przyszłym roku i uważa, że stabilizacja stóp może doprowadzić do potrzebnego eksportowi osłabienia złotego

Oczekiwana stabilizacja stóp w 02 może osłabić złotego - Belka (wywiad,opis)

13.12.Warszawa (PAP) - Minister finansów oczekuje od RPP wyraźnej obniżki stóp procentowych w I kwartale 2002, a następnie ich stabilizacji w przyszłym roku i uważa, że stabilizacja stóp może doprowadzić do potrzebnego eksportowi osłabienia złotego.

'Myślę, że zakończenie prac nad budżetem, a przynajmniej nad ustawami okołobudżetowymi stworzyć może dla RPP taką sytuację, w której mogłaby zdecydować się na jedną wyraźniejszą obniżkę stóp procentowych, powiedzmy o 150 pkt bazowych' - powiedział Marek Belka w czwartek w wywiadzie dla PAP.

RPP obniżyła stopy ostatni raz w listopadzie o 150 punktów bazowych do 11,5-15,5 proc. Była to szósta redukcja, wraz z którą łączna obniżka w 2001 roku wyniosła 750 punktów bazowych.

Uchwalenie ustaw okołobudżetowych, w wyniku których wydatki budżetu w przeszłym roku mają być zmniejszone o blisko 20 mld zł, przewidywane jest w końcu grudnia, już po ostatnim w tym roku posiedzeniu RPP, a ostateczne zakończenie prac parlamentarnych nad budżetem do połowy marca.

'Jeżeli na początku roku mielibyśmy stopę interwencyjną na poziomie 10 proc., to w istocie oznacza, że już na wstępie osiągamy założony poziom średnioroczny. A jeśli na koniec roku zakładamy 9 proc., to oznacza to pełną stabilizację stóp procentowych' - powiedział Belka.

'Aby zrealizować nasze założenia budżetowe, kolejna obniżka powinna wówczas nastąpić na koniec roku' - dodał.

Projekt budżetu zakłada, że w 2002 roku stopa interwencyjna wyniesie średniorocznie 10 proc., a na koniec okresu 9 proc.

'Prognoza budżetowa, mówiąca o stopie interwencyjnej na koniec 2002 roku na poziomie 9 proc. jest bardzo konserwatywna, biorąc pod uwagę, ze obecnie stopa ta wynosi 11,5 proc' - powiedział Belka.

Minister finansów dodał, że rząd założył w budżecie poziom stóp procentowych kierując się realizmem, choć oczekiwałby znacznie niższego ich poziomu.

'Przyjmujemy w budżecie, wcale nie entuzjastycznie przez nas witany, bardzo wysoki realny poziom stóp procentowych. Założone przez nas w projekcie budżetu poziomy stóp procentowych są więc wyrazem realnej oceny sytuacji i możliwych zachowań RPP, a nie życzeń rządu w sprawie wysokości stóp' - powiedział.

Według ministra finansów spekulacje pod oczekiwania kolejnych obniżek stóp procentowych w tym roku pchnęły złotego w górę, a stabilizacja stóp mogłaby polską walutę osłabić.

'Złotego osłabić może stabilizacja stóp procentowych. Tak długo jak będziemy mieli takie przeciąganie liny i oczekiwanie kolejnej obniżki, złoty będzie się trzymał na nienaturalnie mocnym poziomie' - powiedział Belka.

'Kilkuprocentowa dewaluacja złotego dałaby trochę tlenu eksporterom. Można się spodziewać pewnego osłabienia złotego w przyszłym roku. Obserwując ostatnie lata, po okresie bardzo szybkiej aprecjacji następuje wyluzowanie i teraz należy się go spodziewać. Nie będzie też wielkich wpływów prywatyzacyjnych' - dodał.

Belka uważa, że jeżeli nastąpi uspokojenie nastrojów i oczekiwań związanych ze stopami, złoty może osłabić się o kilka procent.

'Krótkoterminowy kapitał, nie będzie miał wówczas powodów do spekulacyjnych zakupów papierów skarbowych' - powiedział.

Osłabienie złotego mogłoby dać silny impuls eksportowy, gdyż eksporterzy w 2001 roku, gdy złoty był nadspodziewanie silny, potrafili utrzymać rynki. Utrzymujący się od niemal roku mocny złoty zmienił zachowanie eksporterów, którzy z tego powodu zaczęli poszukiwać metod redukcji kosztów.

'Część polskich producentów dostosowała się już do bardzo silnego złotego. Ten zimny wychów, któremu zostali poddani polscy eksporterzy w ostatnich latach, dał pozytywny efekt. Część z nich obniżyła koszty. Gdyby się teraz okazało, że złotówka lekko tylko osłabnie, może to być dla nich bardzo znaczący impuls rozwojowy, inwestycyjny' - powiedział minister finansów.

Dynamika eksportu zaczęła rosnąć po podwyższeniu stóp procentowych w sierpniu 2000 roku, gdy jednocześnie spadało tempo wzrostu importu.

Umacnianie się polskiej waluty od grudnia 2000 roku nie zmieniło relacji między dynamiką eksportu i importu, w dalszym ciągu tempo wzrostu eksportu było znacznie szybsze, niż tempo wzrostu importu.

Było to jednak spowodowane brakiem popytu w kraju i wypychaniem produkcji za granicę. W efekcie rentowność eksporterów spadła, ale deficyt obrotów bieżących spadł do 4,2 proc. w październiku 2001 roku z 7,7 proc. PKB w sierpniu 2000 roku.

Oddech eksporterom dało lekkie osłabienie złotego na początku lipca, o około 5 proc. Przed lipcowym osłabieniem poziom złotego sięgał 15 proc. powyżej parytetu. Od lipca natomiast stopniowo zaczął się osłabiać, do około 5 proc. powyżej parytetu w połowie sierpnia. Potem powoli umacniał się i w ostatnich tygodniach utrzymuje się na poziomie powyżej 10 proc. po mocnej stronie.

Zdaniem Belki nadzieje na poprawę sytuacji eksporterów rodzi też wprowadzenie gotówkowej postaci euro w 2002 roku, a polska gospodarka skorzystałaby na wzmocnieniu euro do dolara.

'Po wprowadzeniu do obiegu euro w postaci gotówkowej, może też nastąpić psychologiczny impuls do wzmocnienia euro wobec dolara. Bardzo byśmy sobie tego życzyli. To byłoby bardzo pozytywne z punktu widzenia polskiego eksportu' - powiedział.

Na początku 2001 roku trend umacniania się euro wobec dolara został załamany, w wyniku pojawiania się stosunkowo korzystnych danych ekonomicznych dotyczących USA i szybkiej reakcji Fed na oznaki możliwego spowolnienia gospodarczego.

Mimo, że kolejne dane nie były szczególnie optymistyczne, to zaufanie do amerykańskiej gospodarki pozwalało dolarowi umacniać się wobec euro, aż do poziomu 0,84 dolara za euro w połowie lipca. Po spadku dolara po atakach terrorystycznych 11 września do 0,92 za euro, kurs utrzymuje się ostatnio w okolicach 0,88-0,89 dolara za euro

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)