Rządząca Rumunią Partia Socjaldemokratyczna (PSD) zaproponowała w poniedziałek wiceprezesa Banku Narodowego Rumunii (BNR) Liviu Voineę na stanowisko premiera po podaniu się do dymisji w minioną środę Victora Ponty (na zdjęciu).
Ponta zrezygnował po masowych protestach antyrządowych w związku z niedawnym tragicznym pożarem w Bukareszcie. Wraz z premierem podał się do dymisji rząd, lecz ma pracować do czasu powołania nowego gabinetu.
Voinea, 40-letni ekonomista, był ministrem ds. budżetu w rządzie Ponty w latach 2012-14; był też w poprzednim gabinecie wiceministrem finansów nadzorującym ustawodawstwo podatkowe.
- Pomyśleliśmy o panu Voinei, który spełnia kryteria uczciwości i kompetencji. Bierzemy odpowiedzialność za ten wniosek, w który bardzo wierzymy. Jego mandat ma zapewnić przeprowadzenie w przyszłym roku wyborów lokalnych i parlamentarnych - powiedział w poniedziałek szef PSD Liviu Dragnea po spotkaniu z prezydentem Klausem Iohannisem.
Przeciw Poncie toczy się od września postępowanie sądowe w sprawie o korupcję.
Prezydent we wtorek będzie prowadził z partiami politycznymi i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego konsultacje w sprawie mianowania nowego premiera.
Opozycyjna centrowa Partia Narodowo-liberalna (PNL) wycofała się z żądania przeprowadzenia przedterminowych wyborów i zgodziła się w poniedziałek na technokratyczny rząd ekspertów.
- Nasza partia nie chce zablokować rozwiązania obecnego kryzysu politycznego w Rumunii - powiedziała przewodnicząca partii Alina Gorghiu po spotkaniu z prezydentem Iohannisem.
Zgodnie z konstytucją Rumunii rząd jest mianowany przez prezydenta, a następnie zatwierdzany przez parlament. Jeśli dwukrotnie się to nie uda, rozpisywane są przedterminowe wybory.
Wybory parlamentarne w zwykłym terminie są w Rumunii przewidziane na grudzień 2016 roku.
Dotychczasowy premier, przeciwko któremu toczy się od września postępowanie sądowe w sprawie o korupcję, niespodziewanie podał się się do dymisji po tym, gdy we wtorek dziesiątki tysięcy ludzi wzięło udział w protestach antyrządowych domagając się oczyszczenia systemu politycznego i dymisji na wysokich szczeblach władzy po tragicznym pożarze w dyskotece, w którym zginęło 47 osób.