- Czy dla PO realny wiek emerytalny dla kobiety to 65, 67 a może 72 lata? Czy chcecie znowu oszukać Polaków tak samo jak w 2011 r.? - dopytuje Mazurek na Twitterze. To jej odpowiedź na słowa Schetyny, który był pytany w czwartek w TVN24, czy w razie przejęcia władzy, po wyborach PO podniesie wiek emerytalny. Polityk podkreślił, że jest konieczna w tej kwestii rozmowa ze stroną społeczną, bo - jak mówił - wiek ten "trzeba urealnić".
- Polska jest krajem, w którym kobiety przechodzą w najniższym wieku na emeryturę. To jest problem dla następnych pokoleń - zauważył. Według Schetyny obecna polityka PiS jest absurdalna, bo nie dba o losy kolejnych pokoleń, które - zdaniem lidera PO - będą miały problem z utrzymaniem wielkiej rzeszy emerytów.
Przepisy obniżające wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn wejdą w życie 1 października 2017 r. Zasada ta będzie dotyczyła obu systemów emerytalnych - powszechnego i rolniczego.
Dla rolników do końca 2017 r. będzie możliwość - po spełnieniu określonych warunków - przechodzenia na wcześniejszą emeryturę w wieku 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn. Podobna zasada przejścia w stan spoczynku będzie do końca 2017 r. obowiązywała sędziów i prokuratorów - w zależności od przepracowanego okresu w tych zawodach.
Projekt ustawy skierował do Sejmu pod koniec listopada 2015 r. prezydent Andrzej Duda. Była to jego sztandarowa obietnica wyborcza.
Obecnie docelowy wiek emerytalny wynosi 67 lat niezależnie od płci - podnoszony jest stopniowo - kobiety osiągnęłyby go w 2040 r., a mężczyźni w 2020.