W dzień zadumy i wyciszenia duże sklepy nie będą nas kusić swoimi ofertami - po raz pierwszy we Wszystkich Świętych obowiązuje zakaz handlu.
Niecały tydzień temu w życie weszły przepisy zakazujące zatrudniania pracowników handlu w 12 świątecznych dni. Jeden z tych dni przypada dziś - Wszystkich Świętych. Swoich obowiązków nie będą wykonywać pracownicy zatrudnieni w sklepach na etatach.
ZOBACZ TAKŻE:
Będziemy tankować pierwszego listopada Oznacza to, że większość sklepów będzie zamknięta. Kodeks pracy nie zakazuje pracy właścicielom placówek. Mikroprzedsiębiorstwa oraz firmy jednoosobowe będą więc mogły sprzedawać - choćby znicze i kwiaty. Również właściciel sklepu spożywczego może go otworzyć i obsługiwać klientów.
Wbrew wcześniejszym obawom otwarte będą stacje benzynowe. "Dopuszczalna jest praca w placówkach handlowych przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na użyteczność społeczną lub codzienne potrzeby ludności" - wyjaśnia Lucyna Macionczyk z kancelarii prawnej BSO Prawo&Podatki.
Pozostałe placówki handlowe są dziś zamknięte. Do końca roku taka sytuacja będzie miała miejsce jeszcze przez 3 dni: 11 listopada w Święto Niepodległości oraz w pierwszy i drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia 25-26 grudnia.
ZOBACZ TAKŻE:
Zakaz nie zaszkodzi gospodarce Jak podkreślają eksperci, wprowadzone zmiany nie będą miały wpływu na gospodarkę. Zdaniem Jeremiego Mordasewicza dopiero wprowadzenie zakazu handlu w każdą niedzielę - o co postulowały związki zawodowe - byłoby szkodliwe dla gospodarki. Mogłoby wówczas dojść do utraty nawet 60 tysięcy miejsc pracy.
Jedno jest pewne: bez zabierania kanistrów z paliwem uda się dziś dojechać na groby zmarłych. Bez problemu - choć nie w dużych sklepach - kupimy też znicze i kwiaty.