Rządowe propozycje zwiększania deficytu budżetu zmniejszają przestrzeń do obniżek stóp procentowych - uważa Dariusz Rosati z Rady Polityki Pieniężnej.
"Z całą pewnością propozycje rządowe zmierzające w kierunku zwiększania deficytu (budżetu) zmniejszają przestrzeń do obniżek stóp procentowych, jeśli taka przestrzeń istnieje" - powiedział we wtorek Rosati w TVN24.
Rząd zapisał w projekcie budżetu na 2004 rok deficyt budżetowy na poziomie 45,5 mld zł wobec 38,7 mld zł w tym roku.
Rada Ministrów przyjmie ostatecznie projekt budżetu na przyszły rok na posiedzeniu 27 września.
Rada Polityki Pieniężnej zbiera się 29 września.
Członek RPP powiedział, że jednym z głównych celów strategii średniookresowej, którą rząd przyjął we wtorek, powinno być ograniczanie relacji długu publicznego do PKB.
"Jeśli dług publiczny przekroczy 60 proc. PKB będzie krach finansowy. Rząd będzie musiał drastycznie ciąć wydatki. Nie będzie deficytu, co oznacza, że z roku na rok trzeba będzie ściąć wydatki o ok. 50 mld zł" - powiedział.
Rosati dodał, że ważny jest też odbiór strategii przez inwestorów zagranicznych.
Ubiegłotygodniowe fiasko przetargu obligacji pięcioletnich o wartości 2,7 mld zł Rosati określił jako "niepokojący sygnał".
"Jeżeli inwestorzy nie zobaczą w tym programie wiarygodnej wizji, to odejdą jeszcze wcześniej. A to oznacza gwałtowne załamanie złotego" - powiedział Rosati.
Dodał, że rynek czeka obecnie na informację o planach cięć w wydatkach budżetowych.
"Po stronie podatkowej wszystkie rezerwy zostały wyczerpane. więcej dochodów być nie może" - powiedział Rosati.
Rząd ma się zająć planem racjonalizacji wydatków autorstwa wicepremiera Jerzego Hausnera 30 września.