Brytyjsko-holenderski Shell oraz kilka innych firm naftowych eksploatujących złoża piasków roponośnych w Fort McMurray w stanie Alberta w Kanadzie ograniczyło produkcję z powodu szalejącego tam pożaru. Inne przedsiębiorstwa całkowicie zaniechały wydobycia i wysłały pracowników do walki z ogniem.
Trwający od prawie tygodnia pożar rozprzestrzenia się powodując zniszczenia. W samym Fort McMurray spłonęło 2 000 budynków. Pożar zasięgiem objął blisko 1 000 kilometrów kwadratowych.
Produkcja ropy z piasków roponośnych w regionie może zmniejszyć się w ciągu kilku dni o jedną trzecią. Może to spowodować wzrost cen ropy na rynku kanadyjskim.
Spadek cen ropy na rynku światowym w ciągu ostatniego roku był przyczyną spowolnienia aktywności gospodarczej, z którą borykał się ukierunkowany na produkcję petrochemiczną stan Alberta. W nadchodzących latach kryzys może się pogłębić i wpłynąć na sytuację gospodarki kanadyjskiej.