Imam Ammar spotkał się z oficerem ABW, który jednak nie odpowiedział na jego pytania ani nie podał przyczyn negatywnej opinii Agencji o nim. "Rozmowa trwała kilkanaście minut, a mój rozmówca nawet się nie przedstawił. Widziałem tylko, że rozmawiam z oficerem" - powiedział muzułmański duchowny dziennikarzom.
Oficer poinformował go, że ma prawo złożyć odwołanie od decyzji o zakazie dalszego pobytu w Polsce. Imam zrobił to już wczoraj i teoretycznie już w niedzielę o 20.00 powinien opuścić Polskę.
"Nie zrobiłem niczego złego, dobrowolnie nie wyjadę, chyba że mnie aresztują i deportują" - powiedział dziennikarzom duchowny, któremu pozostało pół roku do obrony pracy doktorskiej.