Jeszcze kilka dni temu nikt nie słyszał o Stobnicy, małej wsi 50 km od Poznania. Dziś jest na ustach całej Polski, a to za sprawą powstającego w sercu Puszczy Noteckiej zamku. Z każdym dniem dowiadujemy się o nim coraz więcej.
Już kilkanaście miesięcy temu w internecie pojawiły się pierwsze zdjęcia dziwnej budowli na częściowo sztucznie utworzonej w Puszczy Noteckiej wyspie. Początkowo nie wzbudziły one żadnej sensacji.
Wszystko zmieniło się w piątek 6 lipca, gdy na Wykopie pojawiały się zdjęcia pokazujące budynek zdecydowanie przekraczający skalą to, czego można się spodziewać na chronionym obszarze leśnym. Wielu oglądających fotografie internautów zadawało sobie pytanie, czy to nie fotomontaż.
Weryfikacja w rządowym Geoportalu oraz Google Maps rozwiewa wątpliwości. W środku chronionego obszaru trwa budowa i nie ma wątpliwości, że ponad okolicznym lasem dominuje nie zwykły budynek, a coś przypominającego średniowieczny zamek.
Pytaniem, które nasunęło się w naturalny sposób, było – kto stoi za budową wielkiego gmachu w puszczy, na terenie chronionym programem Natura 2000? Plotki mówiły nawet o Sebastianie Kulczyku. Pogłoskom szybko zaprzeczył na antenie radia TOK FM Jarosław Soroka z zarządu Kulczyk Investments.
- Rodzina Kulczyk, ani Dominika, ani Sebastian nie budują zamków na piasku. To kaczka dziennikarska - skomentował Jarosław Sroka, podkreślając: - Naprawdę nie mamy z tą inwestycją nic wspólnego. Tak jak nie mamy nic wspólnego ze sprowadzeniem tego dzikiego czy zdziczałego już pytona nad Wisłę.
Tajemniczy biznesmeni od niekonwencjonalnych inwestycji
Wniosek o pozwolenie na budowę zamku już w 2009 r. złożyła spółka D.J.T. Stoją za nią dwie osoby - Dymitr i Tymoteusz Paweł Nowakowie. Obaj mają w firmie udziały warte po 1,9 mln zł.
Zgodnie z danymi dostępnymi w sieci Dymitr urodził się w 1989 r., a Paweł w 1993 r. Ich ojciec, Michał Paweł Nowak to twórca odzieżowej marki Solar. W 2013 r. wycofał się z przedsięwzięcia, w tym samym roku z Rady Nadzorczej wycofał się jego syn Dymitr. Solar odcina się od jakichkolwiek związków z zamkiem
Money.pl poprosiło firmę o potwierdzenie tej informacji o tożsamości inwestorów. Otrzymaliśmy pismo, które jednoznacznie przecina spekulacje w tym temacie.
- Spółka D.J.T. jest inwestorem inwestycji w Stobnicy (...) Jest to normalna inwestycja deweloperska tyle, że o specyficznej architekturze. Budynek w swym charakterze nawiązuje do średniowiecznych zamków otoczonych fosą” – czytamy w skierowanym do nas oświadczeniu, które wystosował prezes spółki Dymitr Nowak.
Oficjalna nazwa inwestycji to "Budowa budynku mieszkalnego wielorodzinnego, budynku gospodarczego wraz z infrastrukturą techniczną".
Określenie "specyficzna architektura" nie oddaje istoty rosnącego w oczach budynku.
Zaplanowany został jako "forma piętrzącej się bryły zwieńczonej dominantą, z 15 kondycjami, w tym 14 nadziemnymi oraz jedną podziemną", czytamy w jednym ze związanych z zamkiem dokumentów. "Smukła dominanta" to wieża, która w najwyższym punkcie sięgnie 47,96 m. Pozostała część budynku w przeważającej części nie przekroczy 15 m.
Małe okna z wnękami i możesz budować w puszczy
Czy budowa wielkiego, dominującego nad okolicą zamku w ogóle jest legalna w takim miejscu jak Puszcza Notecka? Dodajmy, że obszar ten chroniony jest programem „Natura 2000”, więc jakakolwiek ingerencja ludzka w przyrodę jest niedozwolona.
Wymagalnym warunkiem dla wydania pozwolenia było udowodnienie przez inwestora, że budynek nie będzie nadmiernie ingerował w cenne przyrodnicze tereny puszczy.
Wnioski zawarte "Raporcie o oddziaływaniu przedsięwzięcia polegającego na wybudowaniu budynków gospodarczego i mieszkalnego z zapleczem (...)" przekonują, że dzięki zastosowaniu odpowiednich rozwiązań architektonicznych, ekosystem puszczy nie ucierpi. Przykładem takiego dostosowania jest przykładowo zaprojektowanie odpowiednio małych okien.
- W celu wyeliminowania ryzyka kolizji ptaków nałożono warunek dotyczący szerokości okien zastosowanych w budynkach, niestosowania w oknach szkła refleksyjnego, zaprojektowanie głębokich wnęk okiennych (od 20 do 35 cm) od zewnątrz, powodujących silniejsze zacienianie okien i zmniejszenie odblasków oraz efektów lustrzanego odbicia nieba i zieleni - powiedział w rozmowie z money.pl Łukasz Dąbkowski, rzecznik prasowy RDOŚ w Poznaniu.
Wątpliwości co do tego, czy pozwolenie na budowę zostało wydane zgodnie z przepisami i czy nie doszło do jakichś innych naruszeń na etapie wznoszenia zamku wyjaśnią odpowiednie służby. We wtorek 10 lipca agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu. Poprosili o dokumenty związane z warunkami zabudowy zamku oraz dokumentów dotyczących oceny oddziaływania na obszar Natura 2000.
Wcześniej kontrolę zapowiedział minister środowiska Henryk Kowalczyk.
- Liczę na to, że jej wyniki dadzą jednoznaczną odpowiedź co do przebiegu procedury wydania decyzji, umożliwiającej budowę – powiedział.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl