Przywódca ukraińskiej opozycji, Wiktor Juszczenko zakończył pobyt w wiedeńskiej klinice Rudolfinerhaus.
Przed wyjazdem z Wiednia kandydat na prezydenta Ukrainy powiedział dziennikarzom, że stary reżim, rządzący jego krajem, należy już do przeszłości.
Opuszczając wiedeńską klinikę Wiktor Juszczenko powiedział, iż jest szcześliwy, że żyje i podziękował lekarzom za uratowanie mu życia. Wyraził też nadzieję, że zwycięży w wyznaczonych na 26 grudnia wyborach, a masowe protesty demokratycznej ukraińskiej opozycji przyrównał do rozpadu Związku Radzieckiego i upadku Berlińskiego Muru.
Opiekujący się Juszczenką doktor Nikolaj Korpan zapewnił, że jego pacjent nie jest chory zakaźnie i może normalnie pracować. Lekarz określił chorobę Juszczenki jako wyjątkowy i bardzo ciężki przypadek zatrucia dioksynami.