- Propozycji Rayanaira dla lotniska w Modlinie nie mogę traktować poważnie. To byłyby betonowe skarpety. Lotnisko przynosi straty, pomimo że Ryanair rok do roku zwiększa liczbę obsługiwanych pasażerów – mówi w rozmowie z Polską Agencją Prasową Mikołaj Wild, wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Jego zdaniem, propozycja irlandzkiego przewoźnika oznacza, że za wybudowanie infrastruktury lotniska, przez kolejne lata nie będzie uiszczał opłat lotniskowych. A rozbudowa infrastruktury dla Ryanaira jest niezbędna, by spółka się rozwinęła.
- Innymi słowy, propozycja Ryanaira to trwała nierentowność lotniska oraz dopłacanie przez podatników do jego rozwoju – podkreśla Wild.
Prezes Ryanaira Michael O'Leary, podczas konferencji prasowej w Warszawie, stwierdził, że Ryanair chce podwoić ruch w porcie lotniczym Warszawa-Modlin. Z 3 do 6 mln pasażerów w najbliższych 5 latach.
Dodał, że Ryanair wystąpił z pisemną ofertą współfinansowania lub inwestycji w każdą nową rozbudowę infrastruktury w Modlinie. Niezbędną do dalszego rozwoju lotniska, aby mogło ono skutecznie konkurować z drogim Lotniskiem Chopina.
- Każdy, kto kiedykolwiek leciał z Modlina, dobrze wie, jak wiele trzeba tam zainwestować, aby wygodnie podróżować. To kwota rzędu nie 10 mln euro, a 250 mln euro – podkreśla wiceminister infrastruktury.
- Jesteśmy świadomi, że pasażerów w ciągu następnych 10 lat mogłoby być nawet dwukrotnie więcej niż obecnie, a jednak spółki nie stać na zapewnienie im obsługi. To nasze wspólne wyzwanie. Będziemy dążyli do dialogu o rozwoju lotniska Modlin z wszystkimi zainteresowanymi liniami lotniczymi - powiedział Wild w rozmowie z PAP.
Zaznaczył jednocześnie, że jeżeli prezesowi Ryanaira naprawdę zależy na efektywnym funkcjonowaniu lotniska w Modlinie, to zaprasza do rozmów o podzieleniu się odpowiedzialnością za lotnisko, które jak dotąd przynosi rekordowy dochód tylko jemu.
- Finansowanie ekspansji jednego z przewoźników nie będzie przerzucane na podatników – podkreślił Wild. Jego zdaniem, prezes Ryanaira przyzwyczaił do happeningów.
- Niektóre z jego wystąpień nie robią wrażenia, jakby były podyktowane ściśle jakąś strategią rozwoju firmy – ocenia. Wild.
Czytaj także: Ryanair przeniesie się do Polski. Tnie flotę w Irlandii
Wiceminister przekonuje, że lotnisko w Modlinie jest potrzebne. - Poza Modlinem nie mamy infrastruktury, która umożliwiłaby komfortowe podróżowanie pasażerom - wskazał.
Jak dodał, członkom rady nadzorczej nie są udostępniane dokumenty finansowe spółki, także z inicjatywy Ryanaira.
- W związku z czym z jednej strony mamy happening prezesa Ryanaira, a z drugiej racjonalne obawy, na ile inwestycje, które spółka poniesie na rozbudowę infrastruktury, mają realną szansę być rentownymi – mówił Wild.
Juliusz Komorek z zarządu Ryanaira powiedział PAP, że jedną z najprostszych propozycji jest udzielenie pożyczki przez Ryanaira.
- My możemy udzielić takiej pożyczki lotnisku w Modlinie. Naszym zabezpieczeniem będzie nasze przekonanie, że przez najbliższe lata będziemy latać do tego portu. A więc będziemy płacić stawki, czyli naszym zabezpieczeniem będą te opłaty, które będziemy przez lata płacić – powiedział Komorek.
Pełniący obowiązki prezesa lotniska w Modlinie, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu Leszek Chorzewski powiedział z kolei PAP, że oferta jest świeża i nie chce jej na obecnym etapie komentować.
Właścicielami zarządzającej lotniskiem w Modlinie spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin są: Agencja Mienia Wojskowego (34,43 proc. udziałów), województwo mazowieckie (30,37 proc. udziałów), Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze (30,39 proc. udziałów) oraz Nowy Dwór Mazowiecki (4,81 proc. udziałów).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl