Epidemia eboli poważnie szkodzi gospodarkom krajów dotkniętych chorobą. Tak twierdzi Bank Światowy, który obniżył prognozy dla trzech zachodnioafrykańskich państw.
Przed epidemią szacunki Banku dla Liberii na ten rok mówiły o rozwoju rzędu sześciu procent, teraz to już tylko ponad dwa procent.
Sierra Leone i Gwineę w przyszłym roku czeka recesja. Tymczasem Bruce Aylward z WHO przypomina, że choć na ebolę nie ma jeszcze leku ani szczepionki, tradycyjne formy leczenia są skuteczne.
_ - U tych, którzy nie byli w szpitalu, widzimy śmiertelność rzędu ponad 80 procent. Wśród tych, którzy wcześnie trafili na leczenie, szanse na przeżycie są mniej więcej dwa razy większe _ - zauważył. Do tej pory na ebolę zmarło prawie sześć tysięcy ludzi.
Czytaj więcej w Money.pl